Dale Hardshovel and the Bloomstone Mystery

W 1989r firma Taito zaskoczyła graczy śmiałym posunięciem, wydając na automaty kojarzące się głównie z nurtem arcade, grę logiczną Puzznic. Produkt ten okazał się eksperymentem nie tylko odważnym, ale przede wszystkim udanym. Najlepszym na to dowodem, może być fakt, że już rok później został wydany na kilkanaście najważniejszych wówczas platform gamingowych, w tym oczywiście również dla Amigi.

Plansza tytułowa

Plansza tytułowa

Od tego momentu schemat gry był wielokrotnie wykorzystywany i powielany. Jedną z ciekawszych wariacji Puzznic, jest Dale Hardshovel and the Bloomstone Mystery. Wcielamy się w postać archeologa o sympatycznym wyglądzie, którego zadaniem jest rozwiązanie tajemnicy Bloomstone i zdobycie wszystkich części potężnego artefaktu. Być może sam model rozgrywki typu Puzznic nie jest znany wszystkim czytelnikom, dlatego zacznę od przedstawienia reguł gry. Celem gracza jest oczyszczenie planszy ze wszystkich elementów, w oryginale były to bloczki z symbolami, które musieliśmy łączyć w pary bądź trójki. Bloczki podlegały prawom grawitacji, tak więc mogliśmy je przesuwać jedynie na boki, bądź spuszczać w dół. Nie było natomiast możliwości swobodnej lewitacji w górę. Transport w tym kierunku umożliwiało jedynie umieszczenie bloku na ruchomej windzie, poruszającej się pionowo, były także platformy poruszające się w poziomie.

Puzznic

Puzznic

W Dale Hardshovel scenerię stanowi wnętrze piramidy, natomiast elementy, które musimy łączyć to typowe rzeczy, jakie możemy znaleźć w starych grobowcach, czyli m.in. monety, pierścienie, ceramika, ryciny, hełmy i uzbrojenie, a także czaszki i kości, a nawet jaja dinozaura. Zmiana elementów graficznych to w zasadzie jedyne co odróżnia grę od pierwowzoru, gdyż cała reszta jest w 100% wiernym odtworzeniem zasad Puzznica. Wyjątek stanowią bonusowe poziomy zręcznościowe, gdzie kierujemy współpracownicą archeologa, która ma za zadanie zbierać klucze rozsypane w labiryncie, jednocześnie uciekając przed goniącymi ją mumiami. Pomysł ze zręcznościowymi levelami pojawiającymi się raz na jakiś czas, byłby nawet miłym przerywnikiem, gdyby nie niefortunnie skonstruowany system sterowania. Bohaterką nie sterujemy bowiem przy pomocy klawiatury czy pada, ale przy pomocy myszki. Nie byłoby problemu, gdyby było to sterowanie na zasadzie znanej np. z Cannon Fodder, jednak nic z tych rzeczy, tutaj po prostu mysz robi za emulator joysticka, tak więc musimy cały czas ruszać gryzoniem na wszystkie cztery strony świata, by zmieniać kierunek poruszania się dziewczyny. Można o takiej formie sterowania powiedzieć wszystko, ale nie to że jest to sterowanie precyzyjne, zwłaszcza jeśli gramy nie na otwartych przestrzeniach a w gęstym labiryncie. Na szczęście takie etapy pojawiają się rzadko i nie mają większego wpływu na główny cel gry, w dodatku gracz ma w każdej chwili możliwość ich pominięcia.

Rozgrywka

Dale Hardshovel and the Bloomstone Mystery poziom 54

Wyróżnikiem, który zachęca do sięgnięcia po Dale Hardshovel and the Bloomstone Mystery bez wątpienia jest oprawa graficzna. Autorzy z Phime Studio, by zaistnieć na rynkach, na których pierwotnie wydano grę, czyli Windows, Mac, Android i IOS, musieli zadbać by ich produkt cieszył oko. Oprawa, która na „wiodących proszkach” jest standardem wymaganym dla każdej przyzwoitej produkcji, w skromnych amigowych realiach uchodzi zazwyczaj za majstersztyk. Nie wiem ile na naszej platformie było dotąd klonów gry Puzznic, ale z całą pewnością mogę powiedzieć że ten jest najładniejszy. Nieco gorzej przedstawia się sprawa oprawy muzycznej, melodie są przyjemne i nie rozpraszają gracza, zatem pasują do gry logicznej. Jednak zmieniają się co 25 poziomów. Zdecydowanie skróciłbym ten czas przynajmniej o połowę, po prostu w pewnym momencie z lekka zaczyna wiać muzyczną monotonią.

Chociaż Dale Hardshovel jest programem komercyjnym, to do jego produkcji użyto powszechnie lubianych w świecie opensource i znanych także amigowcom narzędzi, takich jak Gimp, Blender czy Inkscape. Źródła gry również nie stanowią pilnie strzeżonej, niedostępnej twierdzy, dzięki czemu nasz człowiek Hugues „HunoPPC” Nouvel, przeniósł ją na Amigę.

Opisywany tytuł jest rozprowadzany na zasadach shareware, w cenie 3.99 euro. Jest to z pewnością kwota niewygórowana, jak na standardy, do których są przyzwyczajeni amigowcy, należy jednak pamiętać, że to sprzedaż gry na platformach mobilnych była głównym założeniem Phime Studio. Dodatkowo świadczyć o tym może fakt, że na obecną chwilę są problemy z rejestracją gry w wersji na Amigę, chociaż chodzą słuchy że można się posłużyć w tym celu kodami z wersji dostępnej dla innych platform.

Podsumowując, rzadko w ostatnich latach zdarzają się tak dopracowane gry jak Dale Hardshovel and the Bloomstone Mystery. W mojej ocenie jest to druga po Fish Fillets NG, najlepsza gra logiczna dostępna dla AmigaOS 4 i jedna z 5 – 6 najlepszych gier logicznych dostępnych na Amigę w ogóle. 3.99 euro w amigowych realiach, to żadna cena, z pewnością wszyscy, którzy lubią pomęczyć szare komórki przed ekranem monitora nie pożałują wydanych pieniędzy.

Tagi: , ,

O Mufa