Amiga w krainie Androida

W dzisiejszym zabieganym świecie co raz rzadziej mamy wystarczająco dużo czasu by wygodnie rozsiąść się przed komputerem i beztrosko oddać się ulubionemu hobby. W obecnych realiach bardzo często jest tak że czynności które kiedyś na spokojnie wykonywaliśmy za biurkiem teraz gdy nadarzy się chwila robimy gdzieś w tramwaju czy w poczekalni za pomocą smartfona.

W wir mobilnego szaleństwa wpadli wszyscy, swoją mobilną wersję systemu operacyjnego ma Microsoft, ma też rzecz jasna jabłuszko, jednak nie ma co ukrywać że w polskich realiach zdecydowanie dzieli i rządzi Android. Amiga nie ma tu nawet promila z promili udziałów, gdyż próby przeniesienia AmigaOS 4 ns tablety od IBMa, skończyły się wraz ze skasowaniem planów produkcji urządzeń PDA z procesorem PPC przez Big Blue. Siłą rzeczy jesteśmy więc skazani na Androida, który choć sam w sobie nie jest systemem amigowym, to dzięki mnogości aplikacji jest w stanie nabrać nieco amigowego ducha.

Nie będę tutaj opisywał emulatorów Amigi dla Androida, gdyż zrobił to już wcześniej nasz kolega Emu w tekście UAEDroid Amiga w kieszeni, który również możecie przeczytać na naszym blogu. Zamiast tego skupię się na przedstawieniu aplikacji, które ewidentnie nawiązują do „Przyjaciółki”.

Amiga Demo Scene II
Obowiązkowa pozycja dla fanów amigowej demosceny. Dzięki tej obszernej bazie danych nie musimy odwiedzać wyspecjalizowanych stron tematycznych typu pouet.net. Na miejscu mamy bowiem dostęp do informacji o setkach amigowych dem. Te są posegregowane w zależności od naszego wyboru, albo po tytułach, albo po nazwach tworzących je grup lub też według nazw imprez na których zostały wystawione. Dla łatwiejszej nawigacji osobno pogrupowano najnowsze produkcje z 2017 roku.

Po wybraniu danej produkcji, pojawiają się podstawowe informacje na jej temat, takie jak miejsce zajęte na konkretnym party, minimalne wymagania, wielkość danych jakie zajmuje na dysku twardym. Oczywiście jest też nazwa grupy i rok powstania oraz kilka screenów pozwalajàcych zorientować się w oprawie graficznej danego dema. Najważniejszą opcją jest rzecz jasna możliwość obejrzenia materiału w całości, gdy z niej skorzystamy pojawi się okno wyboru aplikacji z której chcemy skorzystać (przeglądarka internetowa bądź YouTube) po czym możemy podziwiać już materiał wideo z zarejestrowanym demem.

Amiga Demoscene

Na koniec dodam że choć program skupia się tylko i wyłącznie na produkcjach stricte amigowych, to w sekcji bonus znajdziemy dodatkowe trzy pozycje, które nieco luźnej nawiązują do „Przyjaciółki”, konkretnie chodzi o windowsową wersję intra Nexus 8 oraz commodorowski i pecetowy remake legendarnego dema Desert Dream.

Amiga Classic Game Quiz
Sama nazwa w zasadzie mówi wszystko o tej aplikacji. Obserwujemy zatem monitor na którym zmieniają się screeny z amigowych gier, a pod monitorem wyświetlają się trzy losowe tytuły spośród, których musimy wskazać ten jeden właściwy odpowiadający obrazowi wyświetlanemu powyżej. Ogólnie rzecz do uruchomienia na jedno czy dwa posiedzenia, no chyba że ktoś jest wyjątkowo mało zorientowany w tej tematyce i chce się podszkolić w zakresie znajomości softu rozrywkowego na Amigę, na tyle by po licznych próbach zaliczyć test perfekcyjnie Cóż mi udało się wskazać bezbłędnie wszystkie tytuły już za pierwszym razem i na tym zainteresowanie quizem się skończyło. Nie żeby każdy przedstawiony screen od razu kojarzył mi się z danym tytułem, lecz w przypadkach kiedy miałem wątpliwości, po prostu wskazywałem odpowiedź na zasadzie wykluczenia dwóch pozostałych.

Amiga Game Quiz

Aż się prosi w tym momencie o dodanie kilku poziomów trudności, gdzie idąc chociażby po najmniejszej linii oporu można by dać możliwość wskazania jednej z np. 5 a nie 3 odpowiedzi, co już stawiałoby przed uczestnikiem większe wyzwanie. Test można by jednak urozmaicić i utrudnić na wiele innych sposobów np. poprzez odgadywanie podkładu muzycznego towarzyszącego danej grze, czy też zamieszczenie zamiast pełnych grabów jedynie samej postaci bohatera tudzież pojazdu którym w danej produkcji kierujemy. Tutaj przy okazji rodzi się sugestia wobec osób, które całkiem niedawno licznie zakupiły program Hollywood wraz z kompilatorem dla Androida, wydaje się bowiem że napisanie takiej aplikacji w języku skryptowym Hollywooda, a zwłaszcza wyklikanie jej w Designerze nie jest wybitnie trudnym zadaniem.

Amiga Game Quiz – w akcji

Amiga Future News
Czytnik newsów sygnowany logiem czasopisma Amiga Future. Chociaż strona www AF nie jest uważana za typowy serwis informacyjny, to trzeba przyznać że ostatnimi czasy zamieszczane jest tam znacznie więcej wiadomości niż w wyspecjalizowanych witrynach newsowych, typu amiga-news.de. Ma to swoje odbicie również w opisywanym czytniku, który praktycznie każdego dnia informuje o nowinkach z amiświatka. Osoby chcące cały czas trzymać rękę na pulsie mają , możliwość zdefiniowania częstotliwości sprawdzania nowych newsów (domyślnie ustawione jest co 10 minut) oraz trybu powiadamiania ( sygnał dźwiękowy, wibracja czy błysk ekranu). W aplikacji znajdziemy też opcję dodania własnego newsa, jednak gdy z miej skorzystamy otwiera się okno przeglądarki po czym zostajemy przekierowani do ekranu logowania serwisu Amiga Future. Zatem w takim przypadku wymagane jest wcześniejsze założenie tam konta.

Amiga Future News

Amiga Mod Guru
Jednym z częstszych zastosowań urządzeń z Androidem jest odtwarzanie muzyki, wśród wielu playerów znajdziemy też takie które radzą sobie z utworami stworzonymi na Amidze. Na pierwszy rzut oka najbardziej okazale prezentuje się Amiga Mod Guru. Testy z programem zacząłem od załadowania pierwszego z brzegu modułu Protrackera i muszę przyznać że początkowo byłem zachwycony. Aplikacja w dokładny sposób rozłożyła moduł na czynniki pierwsze. Miałem możliwość podglądu użytych sampli oraz innych informacji zapisanych przez autora. Podczas odtwarzania muzyki możemy włączyć equalizer ilustrujący brzmienie dźwięku dla każdego kanału z osobna a nawet obserwować kompozycję z wyświetlanymi
dynamicznie patternami. Cóż takich możliwości nie ma żaden odtwarzacz muzyczny dla AmigaOS 4 i korzystając z AMG jako żywo przypomniały mi się złote czasy modułów amigowych i szczytowych osiągnięć wyspecjalizowanych odtwarzaczy dla AmigaOS 3.

Amiga Mod Guru

To niestety tylko jedna strona medalu i po dalszych testach już tak zadowolony nie byłem. Amigowa muzyka to nie tylko Protracker, postanowiłem więc przetestować inne formaty kojarzone z przyjaciółką takie jak: DBM, MED, S3M a także nieco mniej amigowy, aczkolwiek wspierany przez większość amiplayerów XM. Niestety żaden utwór zapisany w tych formatach nie został rozpoznany. Reasumując jeśli interesują nas tylko i wyłącznie klasyczne MODy opisywana aplikacja jest świetnym rozwiązaniem, jeśli jednak chcemy zapoznać się z szeroką gamą muzyki, jaką znajdziemy na serwerach, typu Modules. pl, musimy poszukać innego rozwiązania.

Modo
Na przeciw takim oczekiwaniom wychodzi Modo. Nie jest to aplikacja ściśle hołdująca Amidze, gdyż odtwarzacz wspiera muzykę stworzoną pod kątem wielu innych komputerów i konsol, z dużym naciskiem na platformy 8-bitowe, co jednak należy uznać tylko za zaletę gdyż jak mawiają od przybytku głowa nie boli. Osobiście jednak nie zadawałem sobie dotąd trudu by sprawdzić skuteczność odtwarzania plików dla ZX Spectrum czy Amstrada i skupiłem się na wspomnianych wcześniej formatach amigowych. Modo bez zarzutu poradził sobie z modułami MOD, MED, S3M oraz XM a poległ jedynie w przypadku naszego rodzimego DBM. Zatem chociaż nie jest idealnie to jednak o niebo lepiej niż w przypadku poprzednika. Trzeba jednak w tym momencie przywołać kolejne powiedzenie, które brzmi „coś za coś„. W tym wypadku nie mamy już tylu bajerów, w zasadzie pozostaje jedynie podgląd na wykorzystane sample. Sam interfejs jest nader skromny i składa się z zaledwie trzech przycisków i playlisty. Mimo tych niedostatków w mojej ocenie wsparcie dla większej liczby formatów jest czynnikiem decydującym, który przeważa na korzyść Modo, jako bardziej wartościowego programu.

Modo

Audio Evolution & Milki Tracker
Wykorzystując platformy mobilne jesteśmy w stanie korzystać nie tylko z gotowych zasobów muzycznych ale także tworzyć je samemu. Audio Evolution to nie byle jaka marka w świecie amigowym, przez wiele lat czwarta generacja programu uznawana była za najlepszy kombajn muzyczny dla Amiga OS 4, a autor narzędzia Dave Wentzler, dodatkowo wsławił się napisaniem wielu sterowników dla kart muzycznych, które mogliśmy wykorzystywać z Amigą. Niestety kilka lat temu postawił na mobilnego konia i odszedł nie tylko ze światka amigowego ale też innych desktopowych platform nie wyłączając Windowsa. Ciekawostką jest jednak fakt że o ile wsparcie dla wersji okienkowej ustało całkowicie i Dave nie ma zamiaru już nawet udostępniać chociażby dokumentacji dla dotychczasowych użytkowników, to podstrona poświęcona odsłonie dla AmigaOS wciąż jest dostępna w sieci, a pełną wersję program za darmo i bez przeszkód pobierzemy z serwera OS4Depot. Wracając do edycji androidowej nazwanej Audio Evolution Mobile Studio, wytrawny amigowiec od razu dostrzeże wiele podobieństw między obiema odsłonami. Jako że nie jestem muzykiem nie zdecydowałem się na zakup pełnej wersji programu, jednak po krótkich testach wersji demonstracyjnej doszedłem do wniosku że osoby które wcześniej pracowały z Audio Evolution pod Amigą bardzo szybko odnajdą się przystępując do pracy na tablecie.

Audio Evolution Mobile

Jeszcze wierniejszym bliźniakiem wydaje się być MilkiTracker, który wygląda wręcz jak lustrzane odbicie jeden do jednego względem odsłony la AmigaOS. Po raz kolejny jednak podkreślam że nie jestem muzykiem i o ile jeszcze z Audio Evolution czasami miałem do czynienia przy obróbce czy samplowaniu pewnych dźwięków, to moje doświadczenia w zakresie komponowania muzyki z wykorzystaniem trackerów muzycznych są w zasadzie żadne. Dlatego że swoją ocenę opieram na wyglądzie i bardzo pobieżnej analizie aplikacji, nie wykluczam więc że w rzeczywistości może są jakieś różnice, gdzieś ukryte pod maską.

Grafx 2
Program ten pojawia się w wynikach wyszukiwania w sklepie Google, po wpisaniu słowa Amiga mimo iż de facto ma rodowód pecetowy. Oczywiście z racji tego że jego kod źródłowy został uwolniony już dosyć dawno temu istnieje w wersji dla AmigaOS 4 a nawet AmigaOS 3, niemniej warto podkreślić że są to tylko porty. Port androidowy nie specjalne różni się od tych amigowych, może za wyjątkiem okna wyboru wielkości ekranu jakie pojawia się na starcie programu. Ja zgodnie z posiadanym urządzeniem wybrałem large (tablet), więc przynajmniej teoretycznie jestem w uprzywilejowanej sytuacji. Program charakteryzuje się interfejsem w którym toolbox jest umieszczony na dole ekranu co nie jest typowe dla amigowych Paint’ów, choć oczywiście były takie przypadki by wspomnieć znakomitego Brilliance. Niemniej obsługa Grafx 2 już na komputerze stacjonarnym nie należy do najwygodniejszych, a co dopiero w przypadku niewielkiego wywietlacza z ekranem dotykowym. Mamy tutaj do czynienia z kilkoma rzędami maych kwadracików, z których mniej więcej połowa dodatkowo jest podzielona na pół niewidoczną linią.

Przy pewnej wprawie da się jakoś trafić w wybrane narzędzie, natomiast trudno mi jest sobie wyobrazić efektywne rysowanie z palca. Poniżej przedstawiam rysunek, będący próbą wykonania napisu Amiga na Androidzie, początkowo planowałem by napis był wykonany z liter wypełnionych kolorem, lecz jak widzicie kontur żadnej z liter nie jest dotknięty, a nie jest domknięty dlatego że ciężko precyzyjnie co do piksela dostrzec co się dzieje pod dużym wskazującym palcem, którym rysujemy. Ewidentnie widać że program został stworzony z myślą o komputerach stacjonarnych, a w przypadku Androida mógłby się sprawdzić jedynie w przypadku urządzeń z rysikiem. Alternatywą mogłoby być podłączenie myszy, jednak skoro już podłączać gryzonia to po co męczyć się na małym kilku calowym ekraniku, lepiej już od razu zasiąść do komputera z porządnym monitorem. Reasumując raczej ciekawostka i sztuka dla sztuki niż poważne narzędzie pozwalające na tworzenie arcydzieł pixelartu.

Grafx 2 Android

Pozostałe
W sklepie Google znajdziemy sporo tapet i upiększaczy nawiązujących do „Przyjacióki”. Jest np. motyw GUI, który zmienia wygląd systemu na modłę AmigaOS 1.3 Jest też żywa tapeta ze skaczącym kraciastym Boingiem w tle. Nie mogło też zabraknąć pozycji nawiązujących do animacji wsuwanej dyski znanej z amigowych Kickstartów, czy słynnego Guru Meditation. Obok tych mało istotnych pchełek jest też trochę gier, które pozwolą przypomnieć sobie amigową klasykę bez konieczności używania emulatora, że wymienię Notrh & South, Wings of Fury czy też samo Wings, zarówno w wersji klasycznej jak i zremasterowanej. Przechodząc płynnie w świat nowych Amig, możemy zapoznać się z hitami stworzonymi dla AmigaOS 4 takimi jak M.A.C.E. czy obie części Swamp Defense tudzież karcianką Ace of Hearts.

Wings Of Fury

Podsumowanie
Jak mocno byśmy się nie starali nie zrobimy z Androida Amigi, gdyż prawdziwej Amigi nic nie zastąpi. Jednakże dzięki wymienionym aplikacjom możemy zaszczepić w naszym urządzeniu mobilnym odrobinę amigowego klimatu. Zwłaszcza mam tutaj na myśli odtwarzacze multimediów czy produkcji scenowych, które wydają się dobrze wywiązywać z zadań do których zostały stworzone. Nieco gorzej wygląda sprawa własnoręcznego kreowania twórczości o amigowym zabarwieniu, szczególnie w przypadku mało poręcznego Grafx 2. Nadmieniem jednak że swoją opinię formułuje z pozycji średnio zaangażowanego użytkownika tableta, który nigdy nie posiadał i nie zamierza posiadać smartfona. Nie wykluczam że dla licznego grona osób, które wręcz urodziły się z telefonem dotykowym i nie wyobrażają sobie dnia by nie spędzić z nim przynajmniej kilku lub kilkunastu godzin, sprawne opanowanie nawet najdziwniejszych interfejsów to bułka z masłem.

Tagi: ,

O Mufa