Ostatnie kilka odcinków było poświęcone grom komputerowym. Dzisiejsza część cyklu zajmuje się zupełnie innym tematem, aczkolwiek także w wielu momentach odwołuje się do gier. Tym razem przedstawiam podmiot dzieki, któremu ja i zapewne nie tylko ja, ciągle nieprzerwanie amiguję.
Mowa oczywiście o firmie Hyperion, która przebojem wdarła się do amiświatka pod koniec lat 90-tych, a dziś pozostaje najważniejszym graczem w środowisku. Dzięki determinacji Hyperionu oraz dostarczanym przez nich rozwiązaniach Amiga nie zatrzymała się na poziomie technologicznym sprzed dwudziestu lat i ciągle można jej używać jako komputera do podstawowych, codziennych zadań.
Dodaj komentarz