Minecraft w odsłonie amigowej

Minecraft to zjawisko niezwykłe. Skromny niezależny projekt rozwijany początkowo siłami jednego człowieka Markusa Perssona, w krótkim czasie stał się marką znaną na całym świecie, w która zagrywają się ludzie od lat 5 do 105. Gra została oficjalnie wydana na platformy PC, Android, iOS, Xbox 360, PlayStation 3, PlayStation Vita, PlayStation 4, Xbox One i Windows Phone osiągając łączną sprzedaż przekraczającą 35 milionów legalnych kopii. Za sukcesem gry stoi jej otwarty świat i swobodna możliwość jego kreacji przez graczy.

Minecraft

Minecraft

Tak jak w przypadku poprzednich rewolucyjnych tytułów na polu gier, że wymienię choćby Dooma, amigowcy szybko postanowili udowodnić, że na naszej platformie też można i podwijając rękawy zabrali się za tworzenie rodzimych wersji Minecrafta. Na chwilę obecną liczba amigowych klonów Minecrafta nie jest tak imponująca, jak powiedzmy w 1995 roku miało to miejsce w przypadku amigowych „doomowców”, gdyż ogranicza się do zaledwie dwóch pozycji, z których tylko jedna jest godna uwagi.

Punch Tree
Pierwsze podejście do tematu Minecrafta na Amidze. Projekt zakończył życie w dosyć wczesnym stadium (został już usunięty z serwera OS4Depot), które w bardzo szczątkowym zakresie pozwalało na zapoznanie się ze światem Minecrafta. Świat ten mógł być wyświetlany maksymalnie w rozdzielczości 1024×768 i był limitowany do krajobrazu w formie roślinności, czyli gruntu pokrytego trawami i drzewami. W grze nie było żadnych przeciwników ani innych żywych istot, nie było także podręcznego inwentarza oraz możliwości kreacji. Słowem gracz, a być może w tym wypadku należałoby powiedzieć widz był ograniczony jedynie do spaceru w scenerii przypominającej Minecrafta.

PunchTree

PunchTree

Amicraft
To dużo bardziej zaawansowany projekt, który w chwili, gdy piszę te słowa osiągnął fazę beta 3. Za grą stoi człowiek ukrywający się pod pseudonimem SK. Autor nie próżnuje i z każdą wersją dodaje nowe funkcjonalności, które coraz bardziej zbliżają Amicrafta do oryginału. Tylko w ostatniej becie dodano elementy takie jak: otchłań, lawa, ogień, kurczaki, pająki, łuk i strzały, obsydian, krzemień i stal, proch, TNT i złote jabłko. W grze występują też przeciwnicy, czyli potwory i zombie, jak również inny żywy inwentarz typu krowy czy owce. Program oferuje możliwość kreacji przedmiotów i tworzenia budowli. Oczywiście tak samo, jak w oryginalnym Minecrafcie mamy zmieniające się pory dnia i tak samo w nocy musimy się mocno pilnować, gdyż na powierzchnie masowo wyłażą maszkary w postaci kuzynów Frankensteina, jak i inne paskudztwa, które mogą i chcą zrobić nam krzywdę. Aktualna wersja pecetowego Minecrafta oferuje aż pięć różnych trybów rozgrywki: creative, survival, hardcore, adventure i spectractor. W Amicrafcie udostępniono jak na razie jedynie dwa pierwsze z nich. Zważywszy jednak na fakt, że są to tryby chyba najpopularniejsze i najatrakcyjniejsze, to jak na początek nie ma co narzekać. Dla mniej wtajemniczonych dodam, że creative ukierunkowany jak sama nazwa mówi na tworzenie oznacza nieskończoną ilość dostępnych bloków i brak paska zdrowia (choć w Amicrafcie nie do końca tak jest). Survival będący trybem domyślnym wymaga przetrwania w trudnym, nieprzewidywalnym świecie, jest zatem pasek zdrowia a aby budować i tworzyć pomocne do przeżycia przedmioty, trzeba samemu zadbać o zbieranie surowców. Gra oferuje trzy standardowe poziomy trudności, czyli easy, normal i hard. Ponadto w opcjach rozgrywki możemy sobie także ustawić tryb generowania bloków losowych. W sekcji controls, mamy opcje sterowania, które domyślnie są ustawione tak jak w oryginalnym Minecrafcie, a więc poruszanie się przy pomocy klawiszy, W,S,A,D a skok spacją. Niektórych czynności nie możemy tutaj zmienić, ale te też są zdefiniowane tak jak w pierwowzorze, a więc skradanie przy użyciu klawisza shift, zmiana aktualnie używanego przedmiotu przy użyciu klawiszy 1-9, bądź rolki w myszce oraz ich używanie przy pomocy klawiszy tegoż „gryzonia”. W opcjach grafiki znajduje się tylko jedna pozycja mipmapping, która domyślnie jest wyłączona, jednak na mocniejszych konfiguracjach sugeruję ją aktywować, dzięki czemu  pojawi się swoisty rodzaj mgiełki w oddalonym terenie, co sprawia, że kanciasty, pikselowaty świat Minecrafta wygląda odrobinę lepiej.

Amicraft - noc

Amicraft – noc

Należy przy tym dodać że każdorazowo przed uruchomieniem gry pojawia się jeszcze stosowny launcher, który daje użytkownikowi nieco większy wpływ na opcje graficzne. Możemy zatem ustawić rozdzielczość, tutaj w stosunku do Punch tree nastąpił wyraźny postęp. Tam bowiem minimalne rozdziałki zaczynały się już od archaicznej 320×200 a maksymalną była 1024×768, co dosyć dobrze obrazowało wydajność silnika gry. W przypadku Amicrafta, wielkości obrazu są zdecydowanie bardziej dzisiejsze i zaczynają się od 1024×768 poprzez 1440×900 i 1600×900 przechodząc w 1680×1050 a na pełnym FullHD (1920×1080) kończąc. Oczywiście mamy wpływ na głębię koloru (16, 24 bądź 32bit), jak również na to, czy gra ma działać w okienku, czy w trybie pełnoekranowym. Ostatnią opcją launchera jest odległość horyzontu, czyli inaczej wielkość obserwowanego świata gry.

Amicraft - menu

Amicraft – menu

Amicraft - launcher

Amicraft – launcher

Jak przystało na tytuł rozgrywający się w trójwymiarowej scenerii, całość jest generowana ze wsparciem sprzętowej akceleracji 3D. W przypadku Amigi z konieczności jest to wciąż wysłużony Warp 3D. Nie raz już pisałem, że zaletą Warp 3D pracującego na Radeonach z rodziny Southern Islands jest to, że dzięki olbrzymiej wydajności tych kart, nawet tłamszonej archaiczną obsługą 3D w AmigaOS, gry działają tak samo szybko na najniższej, jak i na najwyższej rozdzielczości, na jaką pozwala dany tytuł (spadek prędkości jest najczęściej kilkuprocentowy, co jest niezauważalne dla użytkownika). Od tej reguły jest jednak kilka wyjątków i do takich zalicza się również Amicraft.

Amicraft - rozgrywka

Amicraft – rozgrywka

Na mojej Amidze One X1000 z kartą Radeon HD R9 270 w rozdzielczości 1024×768 gra po prostu śmiga. W przypadku przełączenia do rozdzielczości FullHD z włączonym mipmappingiem gołym okiem widać, że sterowana przez nas postać porusza się wolniej (niestety brak zaimplementowanego licznika fps nie pozwala mi określić w jakim stopniu wolniej). Od czasu do czasu, raz na kilkanaście, kilkadziesiąt sekund gra potrafi na mały ułamek sekundy przyciąć. Oczywiście na X1000 nawet w tej rozdzielczości można dosyć swobodnie grać, gdyż nie ma mowy o jakiejś nieustannej czkawce, czy efekcie slideshow. Niemniej tempo gry jest wolniejsze a przycięcia, choć nie mające charakteru ciągłego bywają zauważalne. Wydaje się, więc że optymalnym kompromisem w zależności od posiadanej konfiguracji jest ustawienie którejś z pośrednich rozdzielczości.

Amicraft - pasący się zwierzęta

Amicraft – pasące się zwierzęta

Do zrobienia
Przyznam się bez bicia, że nie zaliczam się do osób, które zaraziły się bakcylem Minecrafta. Moja wiedza na temat wspomnianej pozycji jest raczej powierzchowna i nawet przystępując do pisania tej recenzji, musiałem przejść krótkie szkolenie u znacznie większego speca od Minecrafta, jakim jest mój syn. Nie jestem zatem w stanie wyłapać wszystkich drobniejszych niuansów i innych szczegółów, których w amigowym Minecrafcie brakuje. Niemniej kilka poważniejszych braków, dosyć szybko udało się znaleźć nawet mnie. Przede wszystkim nie ma możliwości gry po sieci. Tryb creative nie działa tak jak powinien. Brakuje możliwości przełączenia do widoku z trzeciej osoby. Klawisze funkcyjne nie są prawie w ogóle wykorzystane. Nie tylko mam tutaj na myśli F5 (służący do wspomnianego przełączania widoku), ale również F2 do robienia zrzutów ekranowych, czy F3 do wyświetlania licznika fps (choć akurat na ten klawisz Amicraft reaguje, tyle że wyświetla tam inne dane). Autor amigowego tytułu ma więc jeszcze co robić.

Amicraft - kreowanie przedmiotów

Amicraft – kreowanie przedmiotów

Podsumowanie
Cieszy fakt, że na Amidze pojawiła się gra, która w ostatnich latach zelektryzowała wiele milionów graczy na całym świecie. Cieszy też fakt, iż nie jest to jakiś szybki port, a autorska produkcja (jeśli pominiemy szczegół, że to jednak kopia, czy jak kto woli wierny klon) rozwijana w zaciszu domowym przez zaangażowanego w swoje dzieło amigowca. Cieszy wreszcie fakt, że w przeciwieństwie do wielu innych przypadków, kiedy użytkownicy Amigi musieli słono płacić za rozwiązania, które na wiodących platformach są oferowane gratis, tym razem jest odwrotnie i to akurat my mamy coś za darmo. Oczywiście Amicraft pod względem funkcjonalności nie może się równać z Minecraftem, niemniej autor sukcesywnie co kilka tygodni zamieszcza na serwerze OS4Depot nowe wersje programu a każda z nich to nie jakieś tam kosmetyczne poprawki a porządne uaktualnienie. Nie ma więc wątpliwości, że w przyszłości może być to tylko program jeszcze bardziej wartościowy. Słowem Amicrafta nie można nazwać inaczej niż zjawiskiem na wskroś pozytywnym, z dużym potencjałem na to, by w przyszłości stać się jedną z najważniejszych gier stworzonych dla AmigaOS 4.

O Mufa