Podsumowanie Roku 2023 z perspektywy użytkownika AmigaOS 4

Czas biegnie szybko i nieubłaganie, wydaje się że zaledwie wczoraj pisałem podsumowanie roku 2022, a tymczasem minęło kolejne 365 dni. Jesteśmy na początku 2024 roku, stanowiącego jednocześnie jubileusz 20-lecia istnienia systemu AmigaOS 4, którego używam od pierwszej wersji Developer-Prelease. Nie powinno być więc dla nikogo zaskoczeniem że ten artykuł w 100% poświęcę wydarzeniom związanym z Amigą NG (w najbliższych dniach wraz z Remigiuszem Kolasą, na kanale „Amiga Bez Ściemy” zrobimy też ogólnoamigowe podsumowanie, z uwzględnieniem AmigaOS 3.x).

Zacznę od AI, gdyż od pewnego czasu prześladuje mnie refleksja że to pod jej znakiem stał cały 2023 w ogólne pojętym świecie IT. Sam po sobie widzę, że o ile 2022 roku sztuczna inteligencja była dla mnie jedynie jakąś tam ciekawostką, o której mogłem sobie poczytać w publikacjach naukowych, o tyle w minionym roku korzystałem z niej w zasadzie na każdym kroku. Nie tyle mam tu na myśli nawet sławetnego ChatGPT, co konkretne narzędzia ułatwiające prace. Nie będę ukrywał że choćby w przypadku kanału „Amiga Bez Ściemy„, regularnie wspomagamy się algorytmami AI, w takich zastosowaniach jak transkrypcja tekstu, skalowanie materiałów wideo i obrazów statycznych czy obróbka dźwięku. Często efekty osiągane dzięki pracy sztucznej inteligencji są nie do uzyskania dla zwykłego człowieka, a przynajmniej nie w rozsądnym czasie, jaki można poświęcić na projekt hobbystyczny. Szczerze powiedziawszy, chociaż przez pierwsze 48 lat życia jakoś radziłem sobie bez wsparcia narzędzi korzystających z AI, to teraz już nie wyobrażam sobie bym mógł z tego zrezygnować.

AmigaGPT

A jak w tych nowych realiach odnajduje się Amiga? Cóż w zasadniczym stopniu sprawę rozwiązałaby nowoczesna przeglądarka internetowa, gdyż masa usług bazujących na AI działa (niestety najczęściej nie za darmo) w sieci. Skoro przeglądarki wciąż brak, trzeba radzić sobie, w sposób jaki jesteśmy już przyzwyczajeni od lat, a więc korzystając z dedykowanych klientów. W tym momencie w przypadku programów skompilowanych natywnie dla AmigaOS 4 dostępny jest tylko AmigaGPT, pozwalający korzystać ze wspomnianego wcześniej ChatGPT. Cóż z pewnością chciałoby się więcej, ale jak mówi stare przysłowie „Lepszy rydz niż nic”. Kończąc ten wątek chciałbym zapewnić że pisząc niniejszy artykuł, nie wspomagałem się ani ChatGPT, ani żadnymi innymi narzędziami potrafiącymi generować teksty. W przypadku prowadzenia bloga jestem akurat 100% konserwatystą i nie wyobrażam sobie by maszyna miała pisać artykuły za mnie, podkreślam więc całość tego co tu czytacie powstała tylko i wyłącznie w mojej głowie.

Developerka, czyli zrób to sam
Przegląd oprogramowania tradycyjnego, czyli takiego w którym trzeba polegać wyłącznie na własnych siłach i umiejętnościach rozpocznę od softu dla developerów. Tutaj jak co roku na pierwszy plan wychodzi aktualizacja komercyjnego Hollywood, który dobił już do wersji 10. Szereg zmian na lepsze, po raz kolejny udowadnia że ta aplikacja w świecie Amigi po prostu dzieli i rządzi. Narzędziami cieszącymi się dużym uznaniem wśród developerów (choć mniejszym wśród zwykłych użytkowników) są też specyficzne edytory, takie jak VIM czy LiteXL, oba doczekały się kilku aktualizacji, głównie w pierwszej połowie 2023r. Natomiast aplikacją, która może zainteresować nie tylko programistów i nie tylko amatorów mocnego trunku rodem z Meksyku jest Tequila, profiler i szczegółowy monitor CPU, pozwalający obserwować obciążenie procesora przez poszczególne taski.

Tequila

Wspomniany program to jednak dosyć mała pchełka, czymś zupełnie innego kalibru jest pakiet Aamp Apache MySQL PHP, stanowiący gotowy zestaw do skonfigurowania serwera stron www, z obsługą bazy oraz PHP. Za jego pomocą możemy na własnej maszynie udostępnić światu np. swojego bloga. Każdy ważny system posiada teki pakiet i dobrze że AmigaOS 4 również go ma. Na przestrzeni minionych 365 dni miały miejsce dwie aktualizacje Aamp, jedna poważna do wersji 2.0 i całkiem niedawno druga oznaczona numerem 2.1. Wspomniany pakiet, w sposób płynny pozwala nam przejść do kolejnego aspektu użytkowania komputera jakim jest

AAMP -ccontrol.

Sieć
Tutaj na pierwszym miejscu wymienię program, w którym zastosowane zmiany okazały się najbardziej przydatne z mojego osobistego punktu widzenia. Konkretnie chodzi o RNOXfer, klienta FTP, który przy okazji pokazuje moc i możliwości wspomnianego wcześniej narzędzia Hollywood, przy użyciu jakiego został stworzony. Jest to jedyne tego typu narzędzie dostępne na AmigaOS, które obsługuje zarówno protokoły FTP, FTPS jak i SFTP. Czytelnicy, śledzący nasze forum, doskonale wiedzą że w ubiegłym roku zmieniłem hosting dla naszego bloga. Nowy usługodawca nie wspiera już starych standardów i stawiając na bezpieczeństwo wymaga do połączeń wyłącznie protokołu SFTP. Reasumując gdyby nie RNOXfer i jego ostatnia aktualizacja, straciłbym na swoim ulubionym komputerze kolejną funkcjonalność. Natomiast dzięki niemu nadal mam możliwość szybkiej wrzutki na serwer np. jakiegoś graba ekranowego bezpośrdnio z Amigi chociażby w czasie dyskusji na forum, co jest niezwykle wygodne.

RNOXfer 1.5

Kolejnym programem, który w swoich zastosowaniach praktycznie nie ma konkurencji jest klient pocztowy Sylpheed, jedyny na Amidze cechujący się wsparciem dla protokołu IMAP. Ten wymaga jednak do działania środowiska AmiCygnix, które co warto podkreślić w minionym roku również doczekało się aktualizacji do wersji 1.7.

Dobry tekst powinien skupiać się nie tylko na rzeczach ważnych, ale być też okraszony kilkoma ciekawostkami. W tym wypadku taką rolę pełni AmiGemini, przeglądarka internetowa wspierająca protokoły Gopher, Gemini, Spartan i Finger. Jest to więc przeglądarka czysto tekstowa o ograniczonej funkcjonalności. Niemniej można z jej poziomu zapoznać się z zawartością części stron, zresztą nie tylko amigowych ale też popularnych w świecie polityki serwisów newsowych. Jednakże jakoś trudno mi sobie wyobrazić by użytkownik AmigiNG mógł tego używać na codzień i na serio.

Browserem, który wywołał nieporównywalnie większe poruszenie wśród społeczności był IBrowse 3.0. Trzecia generacje tej popularnej przeglądarki, spotkała się raczej z pozytywnym przyjęciem, zwłaszcza wśród posiadaczy Amigi klasycznej. Ja mam jednak trochę inne odczucia, wobec produktu zapowiadanego już dwie dekady temu. Pamiętam dobrze wywiady w magazynie Total Amiga z 2006 roku, w którym osoby pracujące nad przeglądarką z pełnym przekonaniem obiecywały że IBrowse 3.0 będzie posiadał wsparcie dla CSS. Cóż mamy rok 2024, a wsparcia dla CSS dostępnego dla „wiodących proszków” już w latch 1996 – 1997, browser rdzennie amigowy wciąż nie ma. Z drugiej strony jednak dostrzegam też pewne plusy. Po pierwsze jak by nie patrzeć, pomimo fundamentalnych braków, summa summarum IB 3.0, jest najpoważniejszą aktualizacją tej przeglądarki od ponad 20 lat. Po drugie autorzy poszli wreszcie po rozum do głowy i obniżyli zaporową cenę tego produktu o 30%. Nie wiadomo jak długo potrwa ta promocja, ale obserwując amigowe fora już przyniosła pożądany skutek. Sporo osób zdecydowało się na zakup.

IBrowse 3.0

Swoistym konkurentem dla IBrowse 3.0 może być Netsurf 3.11, ten na sprzęcie klasy Amigi One X1000 czy X5000 działa w zasadzie równie szybko, do tego obsługuje CSS i jest darmowy. Szkoda tylko że pomimo stałego regularnego (aczkolwiek powolnego) rozwoju, wiąż przegrywa w zestawieniu z dziesięcioletnim Odyssey.

Amigowcy są ludźmi kreatywnymi, więc niedostatki amigowych przeglądarek niwelują na inne sposoby. Użytkowników IBrowse może zainteresować strona https://aiostreams.amiga-projects.net/, która oferuje dostęp do materiałów z serwisów YT i Twitch dla przeglądarek bez wsparcia CSS. Jest to projekt poboczny dla pakietu Aiostreams, umożliwiającego przy pomocy odpowiednich skryptów odtwarzanie filmów poza oknem przeglądarki, do czego będą nam potrzebne odtwarzacze

Aiosreams

Wideo
Przy tej okazji warto wspomnieć o aktualizacjach darmowych narzędzi tego typu z MPlayerem 1.5 na czele. Inną bezpłatną alternatywą może być FFPlay, będący częścią pakietu FFMPEG, który doczekał się dużej aktualizacji do wersji 6.1. Oczywiście FFMPEG to przede wszystkim narzędzie do konwersji i prostej edycji różnorakich materiałów audio i wideo zapisanych w dziesiątkach kodeków. Mnogość różnorakich opcji dostępnych dla tego narzędzia, jest w stanie odstraszyć większość przeciętnych użytkowników, dlatego godnym odnotowania wydarzeniem było pojawienie się po kilkuletniej przerwie nowej odsłony nakładki graficznej FFMPEG GUI. Całości dopełnił SimpleSub w wersji 2.0, którego zadaniem jest edycja napisów do filmów.

FFMPEG GUI 3.5

Na przeciwnym biegunie znajduje się Animplayer, kolejna appka stworzona w Hollywood, której zadaniem jest odtwarzanie starych amigowych animacji Anim, stworzonych w czasach świetności przyjaciółki. To co odróżnia ją od wielu podobnych konkurentów jest możliwość wybrania wielu filmów, do odtwarzania w kolejce, co w przypadku leciwych i raczej krótkich produkcji, które idealnie nadają się do odtwarzania seriami, jest zdecydowanie pożądanym rozwiązaniem.

MPlayer 1.5

Być może zaskoczę Was drodzy czytelnicy, ale często ze starymi czasami kojarzy mi się również Shadejoy. Ten regularnie aktualizowany odtwarzacz shaderów z jednej strony pokazuje moc układów graficznych zamontowanych w nowych Amigach, ale z drugiej demka jakie znajdziemy w pakiecie nierzadko wyświetlają efekty dobrze kojarzące się z produkcjami demosceny. Uważni widzowie naszego kanału „Amiga Bez Ściemy”, z pewnością nie raz mogli zaobserwować podpicowane na nowy styl skaczące, kraciaste piłeczki, obracające się sześciany czy inne podobne wypełniacze tła, w naszych audycjach generowane na mojej X5000. Niestety elementem, którego wciąż brakuje w amigowym Shaderjoy jest

Muzyka
Ogólnie w temacie oprogramowania muzycznego działo się jednak dużo i osoby komponujące, bądź edytujące dźwięk mogą rok 2023 uznać za całkiem bogaty. Miłośnicy klasycznych trackerów otrzymali praktycznie niemal w 100% wiernego klona legendarnego Protrackera o jakże wymownej nazwie PT2 Clone. Nie zabrakło też aktualizacji nieco nowocześniejszych konkurentów w postaci programów MilkyTracker oraz Protekkr. Mnie najbardziej cieszy że z wersji na wersję sukcesywnie rośnie w siłę edytor sampli Rave. O nowych odsłonach odtwarzacza AmigaAmp wspominam jedynie z kronikarskiego obowiązku, bo w zasadzie od ćwierćwiecza jest to standard, który udowadnia że wytrwałość i upór Thomasa Wenzela w usprawnianiu swojego oprogramowania jest chyba nie do pobicia.

Rave okno główne

Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w przypadku „emulatora” Nallepuh, którego rozwój został wstrzymany na niemal 20 lat, by nieoczekiwanie dla wszystkich powstał niczym feniks z popiołów. Pierwsze usprawnienia miały miejsce jeszcze pod koniec 2022 roku, jednak to miniony rok przyniósł kilka poważnych aktualizacji, dzięki którym na Amidze NG już nie straszny jest legendarny (i też zresztą regularnie aktualizowany) player modułów sygnowany logiem hipopotama. Skoro już jesteśmy przy oprogramowaniu kojarzącymi się z emulacją, sprawdźmy jak prezentowały się prawdziwe

Nallepuh 1.8

Emulatory
Tutaj moim faworytem jest SNES 9x 1.62.3. Już wcześniejsze kompilacje Huna były znakomite, ale ta jest jeszcze lepsza. Pojawiła się w niej m.in obsługa ekstra chipu SuperFX, jak również mocno został usprawniony mechanizm skalowania obrazu. Dalej rozwijał się także multiemulator Mednafen oferujący możliwość udawania w sumie kilkunastu różnych ciekawych platform, w tym najdokładniejszą w realiach amigowych emulację konsoli PSOne. Niejako stałym punktem programu były kolejne aktualizacje ScummVM. Zakończę ten wątek, czymś zupełnie innym czego dotychczas raczej unikałem, czyli emulatorem (między innymi) Amigi NG dla komputerów PC czy Mac w postaci Qemu. Jak dotąd jest to zdecydowanie najszybsze i wielu aspektach najlepsze podejście w zakresie wirtualnego odzorowania Amigi One (czy Pegasosa) na sprzęcie używanym przez mainstream. Oczywiście wśród wielu zalet, nadal są też niedoskonałości i wady, o czym napisałem w kompleksowym artykule na naszym blogu.

SNES 9X 1.62.3

Osobiście emulację sobie cenię i często z niej korzystam, jednak nie ma to jak prawdziwy

Sprzęt
Tu najważniejszym faktem było rozpoczęcie sprzedaży Sam460LE (LE – Limited Edition), czyli kolejnej inkarnacji płyty głównej, która towarzyszy nam już od 13 lat. W porównaniu do poprzednika SAM460 CR, utrzymano rezygnację z pewnych rozwiązań (takich jak brak chipu SM502), ale też zastosowano zmiany na plus, z których najważniejszą jest bez wątpienia kwestia przesunięcia slotu PCI-e względem PCI, co daje komfortową możliwość zamontowania pełnowymiarowych (dwuslotowych) kart graficznych. SAM460 LE nadal pozostaje najtańszym nowym sprzętem dla AmigaOS 4, aktualnie cena płyty wraz systemem operacyjnym wynosi 889 euro.

Już wiadomo że główny konkurent czyli AmigaOne A1222 będzie droższy. Niestety pomimo deklaracji producenta że pierwsza detaliczna partia płyt Tabor została wyprodukowana jeszcze w listopadzie, sprzęt ten najprawdopodobniej przed końcem roku nie zdążył trafić do końcowych użytkowników (a przynajmniej nikt się publicznie tym nie pochwalił), zatem premierę rynkową tej maszyny przyjdzie mi opisać w podsumowaniu roku 2024. Na tę chwilę mogę jedynie wspomnieć o świetnej stronie poświęconej A1222, opracowanej przez wieloletniego betatestera tej maszyny Eldee Stephensa. Kompleksowo przedstawia tam wszystkie zagadnienia związane z komputerem, który jak się wydawało kilka lat temu miał wstrząsnąć światem AmigaOS.

A1222 gotowa do wysyłki.

Nawet najlepszy komputer jest niczym, bez wzbogacenia go o odpowiednie komponenty i osprzęt, by było to możliwe potrzebne są

Sterowniki
Największe poruszenie na tym polu było związane z „drajwerem” NVMe, pozwalającym na wykorzystywanie w AmigaOS 4 nowoczesnych, superszybkich dysków twardych. Rzeczą, która nie uszła mojej uwadze był także debiut USBAudio 2, otwierający możliwości obsługi urządzeń, dotąd kompletnie niedostępnych dla naszego systemu. A propos sterowników dźwięku, dalej rozwijał się również sterownik HD Audio, który obsługuje teraz nie tylko zewnętrzne karty muzyczne na PCI-e, ale może stanowić także alternatywę dla systemowego sterownika chipu dźwiękowego montowanego na płycie głównej X1000. Swoje kolejne wersje rozwojowe otrzymały też sterownik dla urządzeń dotykowych TouchBench oraz skanerów sieciowych AirScan. Temat skanerów pozwala płynnie przejść nam do kolejnej sekcji jaką jest

Biuro
Tu niestety w minionych 12 miesiącach nie było zbyt bogato. Na uwagę zasługuje jedynie żelazna konsekwencja Achima Pankali w konsekwentnym rozwijaniu najlepszego amigowego arkusza kalkulacyjnego, jakim jest Ignition. Niektórych być może zainteresuje też inna pozycja tego autora, w postaci skromnego edytora dokumentów PDF, jakim jest Compression.

Gry
Zbliżamy się do końca podsumowania, a nie poruszyłem jeszcze tematu gier. Cóż nie ukrywam że w oparciu o pewne przesłanki liczyłem że rok 2023 będzie w tym względzie bardzo dobry, być może nawet najlepszy w historii. Niestety przejściowe problemy sprzętowe Huno, niezdecydowanie Entwickler X oraz bardzo opieszałe działania Hyperionu, sprawiły że mocno się w tym względzie rozczarowałem. Nie mogę oczywiście napisać iż był to rok jakiś wybitnie kiepski, ale z pewnością był wyraźnie słabszy od poprzedniego. Poniżej w formie wideo prezentuję TOP 10 gier, które zadebiutowały na AmigaOS 4, w ciągu minionych 365 dni. Wspomnę jeszcze o dwóch ważnych wydarzeniach, których w tym filmie zabrakło. Pierwszym była publiczna premiera gry Doom III, której nie ująłem, gdyż gra ta była dostępna już w 2022 roku, praktycznie dla każdego kto zgłosił do Huna chęć jej testowania. Drugim była gra FHeroes 2 w wersji 1.0, która jeśli liczyć by procentowo czas jaki spędziłem przed monitorem Amigi, w cuglach wygrałaby plebiscyt na najlepszą grę roku. W porównaniu do starej odsłony sprzed lat, wprowadzono tam mnóstwo zmian, wyeliminowano masę błędów, dzięki czemu w wielu aspektach całość prezentuje się nawet lepiej niż kultowy oryginał. Natomiast już dawno temu przyjąłem zasadę, że jeśli dana gra (nawet w niedopracowanej wersji), zadebiutowała na AmigaOS 4 w latach poprzednich, pomijam ją w kolejnych rankingach corocznych premier.

Podsumowanie
Nie był to najlepszy rok w 20 letniej historii AmigaOS 4. Sporo nadziei z nim związanych niestety nie zostało zrealizowanych. Jednocześnie, niejako z automatu nadzieje te przechodzą na rok obecny, gdzie jak się wydaje przynajmniej w przypadku kluczowych spraw takich jak nowoczesna przeglądarka internetowa (stan zaawansowania prac nad kompilacją nowej wersji Webkita określony na 99%) czy nowy komputer (pierwsza partia A1222, praktycznie już wyprodukowana), są już kwestiami przesądzonymi. Ciekawe zakulisowe wieści napływają też z obozu Hyperionu, ale nauczony doświadczeniem nie będę o tym pisał by nie zapeszać. Zamiast tego napiszę na koniec o mojej działalności. No cóż nie ukrywam że ograniczyłem trochę moją aktywność na blogu. Zaledwie 6 artykułów na rok, z pewnością nie jest powodem do chluby, w najlepszym okresie miałem ich około 20. Niestety moje zasoby wolnego czasu nie są nieograniczone, więc muszę ustalać sobie odpowiednie priorytety. Ściślej rzecz ujmując priorytety ustalają odbiorcy moich treści. Tu trendy mówią jasno, większość ludzi woli materiały wideo. Na tym polu zaliczyłem całkiem udany rok, udostępniając na moim głównym kanale, który zmienił teraz nazwę na „mniej obciachową”, Muf@, aż 9 filmów, z cyklu „Gramy na Amidze NG”, co jest rekordowym wynikiem, który zaskoczył mnie samego. Nie będę jednak ukrywał że stworzenie wspólnego kanału „Amiga Bez Ściemy”, poza ewidentnym minusem, jakim jest czasochłonność tego projektu, momentami przypominająca wręcz pracę na drugi etat, dała mi też sporo dobrego. Poza oczywistą frajdą, także samorozwój, systematyczność pracy i wdrożenie pewnych rozwiązań, które ją usprawniają i skracają. Dla przykładu prace nad odcinkiem o grze Wipeout od porannego obudzenia się z pomysłem w głowie, poprzez ustalenie jakiegoś scenariusza, nagrania materiałów, montażu i wreszcie publikacji na Youtube, zamknęły się w jednym dniu, podczas gdy wcześniej przygotowanie tego typu filmu trwało w moim przypadku minimum dwa weekendy.
Reasumując zapewne 2024 rok będzie wyglądał podobnie i pomimo dużego nakładu prac nad rozwojem marki „Amiga Bez Ściemy”, będę się starał rozwijać swoje solowe projekty, choć pewnie blog nie będzie już tętnił aż takim życiem jak jeszcze kilka lat temu. To wszak zależy nie tylko ode mnie, ale przede wszystkim od amigowych producentów oprogramowania i sprzętu. To oni swoim działaniem wyznaczają powody dla których jednak warto będzie stworzyć opis czy recenzję. Życzę Wam i sobie by w 2024 roku, takich powodów było jak najwięcej.

O Mufa