2018 – pozytywne odbicie

Poprzednie podsumowanie zatytułowałem „2017 – rokiem rozczarowań” i spuentowałem je, iż było to najgorsze 12 miesięcy w całej historii istnienia systemu AmigaOS 4, w dodatku niezbyt dobre również dla klasyka. W ostatnich zdaniach napisałem jednak


…rozpoczynający się właśnie rok 2018 będzie okresem lepszym. Dlaczego? Bo po prostu gorzej niż w 2017 już chyba być nie może…


Na szczęście się nie pomyliłem. Amiga klasyczna zaliczyła najprawdopodobniej najlepsze 365 dni w XXI wieku. W przypadku Amigi NG aż tak dobrze nie było, niemniej było ewidentnie lepiej niż przed rokiem, w dodatku pękło kilka istotnych barier, które hamowały dalszy rozwój.

AMIGA KLASYCZNA

Oprogramowanie
Minione 12 miesięcy to gry, gry i jeszcze raz gry. Wszyscy pamiętamy sytuację sprzed 4 – 5 lat i często powtarzające się opinie typu „Na ośmiobitowce powstaje przynajmniej kilkadziesiąt ciekawych tytułów rocznie, tymczasem na Amidze jest pustynia”. Te czasy wydają się dziś odległą przeszłością. Po pierwsze Amiga dosyć dobrze czerpie z dorobku innych starszych komputerów i konsol, o czym mogą świadczyć porty takie jak: Blake Stone, Road Avenger, Tronic Kids, Starquake, The Shadows of Sergoth, Tiger Claw czy Powerglove Reloaded. Po drugie nie brakuje produkcji autorskich, że wymienię: Alco-Copter, Worthy, Zerosphere, Trap Runner, Mini Legion, Mink Gold Return, Barbarian Plus, Heroes of Gorluth, Santa Chaos czy The Kiwi’s Tale.  Swoją cegiełkę dokładają również nasi rodacy, m.in. nasz kolega z forum Hextreme tworzy grę Magazyn.

Worthy – przebój z klasyka

W porównaniu do 2017 roku nastąpił ogromny progres. Dodam, że wówczas najbardziej cenioną grą był prościutki Lumberjack Reloaded poza tym niektórzy grali też w Max Knight, który powstał w … Backbone. Cała reszta to średnio użyteczne porty, wepchnięte nieco na siłę do świata słabej Motoroli 68k, czego przykładem może być Battle Of Wesnoth. Nic dziwnego, że przed rokiem kwestii gier dla Amigi klasycznej nawet nie poruszałem. Również serwis Obligement (zapewne z uwagi na „bogaty wybór”) po raz pierwszy w historii nie zorganizował plebiscytu na najlepszą grę roku. Teraz (zresztą nie tylko w przypadku klasyka), wydaje się, że jest z czego wybierać i taki plebiscyt powinien się odbyć. Nie będę ukrywał, że niezbyt często gram w nowości dla Amigi 68k, aczkolwiek obserwując reakcję środowiska, należy przypuszczać, iż głównym faworytem jest Worthy, zamieszać mogą też Powerglove Reloaded i The Kiwi’s Tale.

Sporemu wysypowi gier nie towarzyszy wysyp oprogramowania użytkowego. Trudno jednak mówić tutaj o regresie względem lat poprzednich, gdyż szukająca głównie rozrywki amigowa brać skupiona wokół Amigi 68k, nie specjalnie ciśnie na tworzenie nowego softu. Mimo wszystko przykrą niespodzianką jest brak zapowiadanej jeszcze w końcówce 2017 roku nowej wersji przeglądarki IBrowse. W kontekście Netsurfa, który zbyt mocno obciąża zasoby mocy oferowane przez starsze konfiguracje, taki program mógłby się okazać niezłym szpilem.

Z pewnością jednak braki na polu oprogramowania użytkowego zrekompensował sam system operacyjny, który po kilkunastu latach przerwy doczekał się pierwszej prawdziwej aktualizacji. Niewątpliwie AmigaOS 3.1.4 to był największy gwóźdź programu na scenie Amigi klasycznej Anno Domini 2018. Mówi się, że Hyperion rozbił bank, czytałem różne niekiedy całkiem fantastyczne teorie na temat wielkości sprzedaży. Największa liczba podawana na forach to 30 000 egzemplarzy. Trudno jednak dawać wiarę takim wyliczeniom, zwłaszcza że część środowiska niejako dla zasady ustawiła się w totalnej opozycji i zadeklarowała, że systemu nie kupi. W zasadzie jedyną pewną informacją jest fakt podany przez producenta, iż na rynek polski trafiło 4% sprzedaży, co daje nam szóste miejsce na świecie. Skądinąd wiem, że również na polu AOS 4 jesteśmy szóstym rynkiem, w związku z czym można pokusić się o pewne spekulacje.

Nie jest tajemnicą, że polski dystrybutor potwierdził sprzedaż przynajmniej 100 kopii AmigaOS 4.1 FE, po czym dokupił jeszcze 25. Przyjmuję ostrożnie, że sprzedało się u nas 120 egzemplarzy systemu w wersji dla PPC. Teraz kluczem jest ustalenie jak proporcjonalnie większym rynkiem jest Amiga 68k. Wiadomo, że np. znany polski podcaster Krzysztof „Radzik” Radzikowski, niemal w każdym odcinku powtarza, iż jest to wielkość razy 10. Natomiast próbując dojść do prawdy bardziej serio (np. opierając się na ankiecie przeprowadzonej kilka lat temu przez tegoż podcastera) można domniemywać, że rynek AmigaOS 3.x jest 2.5 – 3 razy większy niż rynek AmigaOS 4. Uśredniając przyjąłem liczbę 2.75, która wydaje się bardzo ostrożnym szacunkiem, dawałoby to liczbę 330 sztuk systemu AmigaOS 3.1.4 sprzedanych polskim klientom. To z kolei przekłada się na sprzedaż globalną na poziomie 8250 sztuk. Zaznaczam przy tym, że jest to czysta hipotetyka i że żadne dane poza sprzedażą AmigaOS 4.1 (w przybliżeniu) i wielkością polskiego rynku w skali globalnej (4%) nie są tutaj pewne.

Przyjmując jednak, że moje spekulacje są dosyć bliskie prawdzie oznacza to sukces większy niż w przypadku AmigaOS 3.9, który w pierwszym roku po premierze sprzedał się według oficjalnych danych w liczbie 6 tysięcy sztuk. Wielkość całej społeczności amigowej była wówczas oceniana przez prezesa Amiga Inc. na 30 000 ludzi. Nie wydaje się, aby dziś było ich mniej. Być może fakt, że ćwierć wieku po bankructwie Commodore jest nas więcej niż było 6 czy 7 lat po tym wydarzeniu, jest najbardziej optymistycznym znakiem na przyszłość. Rynek Amigi rośnie, a więc w kolejnych latach powinno być jeszcze więcej gier, aktualizacji systemu, dodatków sprzętowych itp.

AmigaOS 3.1.4 w wersji fizycznej

Sprzęt
W ubiegłym roku napisałem o trzech mega rozczarowaniach: Amidze 1200 Reloaded, Phase5 oraz Vampire. Dziś o pierwszych dwóch zapomnieli już nawet najstarsi górale. Wciąż jeszcze czeka się na Vampire Standalone, aczkolwiek obserwując amifora widać, że ekscytacja wampirkiem ewidentnie spada. Tematy poświęcone temu rozwiązaniu zdecydowanie przygasły, wątki na kilkaset postów miesięcznie raczej się nie wrócą. Sam Apollo Team zdziałał tyle, co przed rokiem, a więc dostarczył trzy aktualizacje wsadu i zero sprzętu nowszej generacji. W ostatnim zdaniu nie pozostaje mi więc nic innego jak przepisać ostatnie zdanie sprzed roku:


Być może więc w przyszłym roku przyjdzie mi ich chwalić, w dzisiejszym podsumowaniu oceniam jednak rok 2017 2018, gdzie fakty wyglądają jednoznacznie. Zapowiedzieli nowe projekty i zawiedli na całej linii, gdyż nic z tego nie pokazało się dotąd na rynku.


No dobra ja tu narzekam, a przecież na wstępie pisałem, że jest lepiej niż w poprzednim roku. Tak więc pora przejść do faktów przyjemniejszych, jakie są związane z kartami PPC. Wszystko za sprawą biblioteki Sonnet. W przeciwieństwie do Apollo Team, tutaj autor Dennis Boon, niewiele mówi o obietnicach, za to prezentuje efekty działań. Dzięki czemu udało się przysposobić do obsługi podsystemu WarpOS kilka kart z procesorami PPC:

Ragnarok G3 750FX@800 MHz – 256 MB pamięci
BigFoot Killer NIC M1 e300@400 MHz – 64 MB pamięci
Sonnet G3/G4 – 192 MB pamięci
Rapture G4 7410@450 MHz – 256 MB pamięci
Apocalypse G4 7410@450 MHz – 256 MB pamięci.

Tym samym Amiga klasyczna, niejako kuchennymi drzwiami, bo za pomocą „turbin”, które były dedykowane innym maszynom, poczyniła krok do przodu względem wydajności. Zaowocowało to kilkoma pozycjami rozrywkowymi, które do tej pory wydawały się niewykonalne na sprzęcie klasy poczciwej Amigi 4000, takimi jak Quake III, Smokin’Guns czy silnik Stratagus. Można więc przewrotnie powiedzieć, że po długim czasie, marzenie Amigowców sprzed lat, czyli mityczny Shark, wreszcie się „zmaterializowało” i to aż w pięciu różnych wariantach.

Niezależnie od prac dostosowujących istniejące rozwiązania do potrzeb Amigi, kwitnie przemysł autorskich akcesoriów i rozszerzeń. Nie przypadkowo użyłem słowa „przemysł”, gdyż skala produkcji coraz mniej ma wspólnego z pracą chałupniczą. Kilka dni temu jeden z polskich producentów przyznał publicznie, iż jego najpopularniejsze produkty dobijają do 1000 sprzedanych sztuk.

Statystyki
W moich podsumowaniach nigdy nie brakuje statystyk. Statystyki nie kłamią i zazwyczaj dobrze oddają to co się rzeczywiście wydarzyło i czasami może skutecznie wyleczyć z pewnych wyobrażeń i z góry postawionych tez. Przypomnijmy więc co pisałem przed rokiem:


W całym 2017 to środowisko dostarczyło na PPA sześć artykułów,


Tymczasem w roku 2018 było ich 14, to oczywiście nadal mniej niż by się chciało i nadal dużo mniej w stosunku do twórczego potencjału środowiska, aczkolwiek nie da się ukryć, że nastąpił tutaj wzrost o 120%, czyli ewidentnie jest na plus. Dalej pisałem:


W minionym roku zamieszczono w sumie około 290 newsów wobec 406 w roku 2016


W 2018 było ich 314. To niestety wyraźnie mniej niż przed dwoma laty, ale jednak zauważalnie lepiej niż przed rokiem, a więc znowu odbicie na plus. Po prostu w minionych 12 miesiącach było o czym informować. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie rozgraniczałem informacji podawanych na PPA na te dotyczące Amigi klasycznej i Amigi nowej generacji, jednakże i w tym drugim przypadku też nastąpiło ewidentne ożywienie.

AMIGA NG
Podobnie jak w przypadku Amigi klasycznej, zacznę od gier. Tutaj także posłużę się cytatem z poprzedniego podsumowania, by lepiej zobrazować różnicę na plus:


W przypadku AmigaOS 4 już pierwszego stycznia 2017 otrzymaliśmy port znanej strzelanki Postal, która jednak osobiście nie przypadła mi do gustu. Później były jeszcze platformówki Hermes i Rick D, a także preview Spencera…


Port niezbyt grywalnej strzelanki sprzed dwudziestu lat, kolejna wersja komnatówki sprzed lat 30 i przeciętna platformówka stylizowana na wczesne lata 90-te, to w zasadzie wszystko, na co mogli liczyć amigowi gracze przed dwoma laty. Miniony rok był pod każdym względem lepszy. Po pierwsze ogólna liczba wydanych tytułów była kilkukrotnie większa. Po drugie zostały wydane autorskie gry komercyjne. Po trzecie dostarczone graczom pozycje prezentowały generalnie lepszą klasę i wreszcie po czwarte, nastąpił przełom technologiczny.

Tower57 – ostatnia misja z akcentem amigowym na ścianie.

Przypuszczalnie grą roku zostanie okrzyknięta Tower 57, znakomita strzelanka z ręcznie rysowaną grafiką, która jest dostępna także na szereg wiodących platform. O zwycięstwo może też powalczyć Spencer, który w przeciwieństwie do wersji demo pokazanej w 2017 roku, teraz jest pełnoprawną produkcją komercyjną. Kolorową platformówką dla dzieci, gdzie do pokonania jest 80 poziomów umieszczonych w pięciu różnych światach. W czubie powinien być też Reborn To Castle Wolfenstein, czyli jak dotąd najbardziej zaawansowany port gry 3D w historii Amigi. Co prawda produkcja nadal opiera się na leciwym Return To Castle Wolfenstein, jednakowoż tekstury, oświetlenie i inne dodatki zostały tutaj dostosowane do możliwości dzisiejszych kart graficznych, tak by nie odstraszały od ekranów współczesnych graczy świata PC. Stosunkowo wysoko powinna być także Barony, czyli w miarę świeża gra (data premiery na PC 23 czerwca 2015) typu roguelike fps, która w ostatnich trzech latach zbierała bardzo pozytywne recenzje wśród użytkowników platformy Steam.

Spencer – kuchenka marki „Amiga”

Jednym z najbardziej zaniedbanych rodzajów gier na Amidze był hack and slash, który w zasadzie jak dotąd nie istniał. Dzięki silnikowi FLARE w wersji 1.09, można wreszcie pobawić się klonem Diablo, sprawdzając swe umiejętności w kilku rozbudowanych kampaniach.

Flare – plansza tytułowa

Niezbyt popularnym gatunkiem były również gry tekstowe. W połowie roku, dzięki mojej skromnej osobie udało się przenieść na AmigaOS 4, paragrafówkę Yerzmyeya In Nihilium Reverteris.

Minione 12 miesięcy było też bardzo dobre dla miłośników remake’ów starych produkcji. Mieliśmy więc Gigalomanię w wersji 1.0 (Megalomania), a także natywną odsłonę klasyka z czasów A500, Stunt Car Racer oraz zmodernizowane odsłony dwóch strzelanek z tamtego okresu Friking Shark (Flying Shark) i Prototype (R-Type). Dodatkowo pojawiła się możliwość bezpośredniego zagrania w Cannon Fodder za sprawą Open Fodder. Nadmieniam też, że doszło do rekompilacji znanego już wcześniej Hurricana (Turrican).

Wielbiciele remake’ów mogli dostać pozytywnego zawrotu głowy

Jak zwykle nie zabrakło też nieco drobniejszych gier takich jak platformówka Beret czy oparty na silniku EasyRPG-Player Grimps, który jednak niewiele ma wspólnego z klasyczną grą RPG i raczej zaliczyłbym tę produkcję do gier logicznych. Kończąc przegląd, dodam, że po kilku latach przerwy doczekaliśmy się aktualizacji komercyjnego tytułu BOH, który teraz znany jest jako BOH Advance.

Reasumując względem poprzedniego podsumowania jest na tym polu bogato, to co jednak najważniejsze to wspomniany wcześniej przełom techniczny. Teoretycznie taki przełom nastąpił już pierwszego maja 2016 wraz z premierą nowoczesnego środowiska 3D Warp 3D Nova. Jednakowoż jego praktyczne wprowadzenie szło opornie. W pierwszym roku od wprowadzenia W3DN na rynek powstała tylko jedna gra Amicraft, jednocześnie zostało wydanych kilka gier, które i tak korzystały z klasycznego starego Warp 3D. Przez cały rok 2017 liczba gier dla W3D Nova się nie zwiększyła. Tymczasem w ciągu ostatnich miesięcy wydano sześć takich tytułów Reborn To Castle Wolfenstein, Hurrican, Spencer, Barony, Friking Shark i Prototype, jednocześnie praktycznie zaprzestano pisania gier pod kątem Warp 3D + MiniGL. Stało się więc coś bardzo ważnego, amigowi developerzy wreszcie okiełznali nową technologię zrzucając kajdany starych ograniczeń, a to otwiera szerokie bramy do przenoszenia na AmigaOS 4, naprawdę nowoczesnych i zaawansowanych produkcji 3D.

Oprogramowanie
W minionym roku Amigowcy mieli okazję wydać pieniądze nie tylko na gry, ale i na komercyjny software. Na pierwszy plan wysuwa się Sketchblock 3.1 Pro, interesujące narzędzie malarskie, zwłaszcza we współpracy z tabletami graficznymi. Jest to też pierwsza amigowa aplikacja, korzystająca z przełomu technicznego, jaki został wprowadzony w AmigaOS 4.1 FE, czyli możliwości wykorzystania do 4GB pamięci operacyjnej. Godne podkreślenia jest to, iż jest to program całkowicie autorski i rdzennie amigowy. Innym rdzennie amigowym programem jest arkusz kalkulacyjny Ignition, który dzięki stosownym wtyczkom potrafi teraz wymieniać dane z oprogramowaniem Open Office. Jak zwykle nie zawiódł też Hollywood, co prawda w minionym roku była tylko jedna niewielka aktualizacja do wersji 7.1, niemniej warto podkreślić pojawienie się przydatnej wtyczki PDF Polybios. Na jej bazie powstały dwie najszybsze w świecie Amigi przeglądarki PDF, czyli RNOPDF i dużo ciekawszy RNOComics.

RNO Comics – przeglądarka kilkukrotnie szybsza od systemowego AmiPDF

Miłośnicy tworzenia klasycznej muzyki opartej na trackerach również nie mogli użalać się na brak nowości. W 2018 roku pojawiły się nowe odsłony MilkyTrackera i ProTrekra. Amigowcy gustujący w obróbce obrazu, także nie mieli powodów do narzekań. Na AmigaOS 4 zawitała najnowsza odsłona FFMPEG w wersji czwartej, zaktualizowano również dosyć dawno „nieruszaną” nakładkę graficzną, czyli FFMPEG GUI. Otrzymaliśmy także nową wersję Mplayera oraz prostego edytora wideo VideoClipper wraz z kreatorem napisów SimpleSub.

ProTrekkr 2.5.5 – nowa odsłona narzędzia dla amigowych muzyków

Z pewnością jednym z najważniejszych wydarzeń było pojawienie się nowej wersji środowiska AmiCygnix, które nareszcie jest dostosowane do współpracy z nowymi kartami graficznymi. Równie ważnym wydarzeniem była nowa wersja filesystemu SmbFS, dzięki której rozszerzyły się możliwości Amigi w zakresie wymiany danych z wiodącymi platformami.

Nie było natomiast zbyt ciekawie na polu emulacji innych maszyn, gdzie nowości mogliśmy policzyć na palcach jednej ręki. Aktualizacji doczekał się emulator ZX Spectrum Fuse oraz emulator Neo Geo RageOS4X. Pod koniec roku pojawiła się także nowa lekko poprawiona kompilacja E-UAE, która w porównaniu do starszych odsłon działa minimalnie szybciej.

Oczywiście, chociaż minione 12 miesięcy było wyraźnym odbiciem, od jakiego dna dotknęliśmy w roku 2017, nie znaczy to, że będę pisał wyłącznie o rzeczach pozytywnych. Trzeba bowiem podkreślić, że nadal nie rozwiązaliśmy dwóch dyżurnych problemów. Pierwszym i najbardziej kluczowym jest przeglądarka, gdzie postępu nie było żadnego, bo trudno za taki uznać nowe wersje AWeba i Netsurfa. Druga kwestia, którą męczymy od lat to LibreOffice, w zasadzie co roku dostajemy jeden nowy obrazek (tym razem z wersji 5) i na tym koniec. Żadnej bety czy chociażby prezentacji, którą można by jakoś pomacać.

LibreOffice – znowu tylko na obrazkach

Sprzęt
Tu oczywiście na pierwszy plan wysuwa się dramat w postaci przesuniętej na kolejny rok premiery A1222. Niestety żadne inne wydarzenie nie jest w stanie tego faktu przykryć, niemniej na polu hardware również mieliśmy kilka pozytywnych wydarzeń. Najważniejszym z nich były sterowniki do kart Polaris, dzięki czemu Amigi One nadal mogą być sprzedawane z fabrycznie nowymi układami graficznymi. Drugim ważnym przełomem było złamanie bariery 256MB pamięci graficznej. Początkowo wydawało się, że z większej pamięci skorzystają głównie gry 3D, jednakowoż już teraz wiadomo, że również oprogramowanie systemowe dostanie tutaj skrzydeł. Trwają prace nad przeglądarką MulitiViewer omijającą to ograniczenie leciwego podsystemu Picasso. Trzecim wydarzeniem, o którym warto tutaj wspomnieć jest sterownik, który nareszcie pozwala wykorzystać wbudowaną kartę sieciową w komputerach AmigaOne X5000.

Spencer na karcie Radeon RX 560 z rodziny Polaris. Jak widać wykorzystywane jest pierwsze 256MB obsługiwane przez podsystem Picasso, jak i pozostała pamięć GPU.

System
Niestety zaliczyliśmy kolejny już rok, bez aktualizacji systemu operacyjnego AmigaOS 4. Jest to tym bardziej przykre, iż oznacza to przerwę między aktualizacjami dłuższą niż dwa lata, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Były za to aktualizacje pakietu Enhancer Software, który stara się łatać braki elementów systemowych własnymi odpowiednikami. Wiem, że to marne pocieszenie, ale i tak w porównaniu do poprzedniego okresu jesteśmy tutaj na plus. W 2017 roku nie było bowiem aktualizacji ani AmigaOS 4, ani Enhancera.

Środowisko
Postanowiłem nie oceniać i nie komentować działalności rodzimego środowiska, gdyż moje uwagi bywają często opacznie rozumiane, poza tym mało kto bierze je sobie do serca. Zatem tylko w telegraficznym skrócie:

Adam doprowadził do wydania gazety Amiga NG na papierze i książki o AmigaOS 4 w formie elektronicznej. Poza tym ruszył z nowym podcastem, który ma inną formułę niż Amiwigilia, gdyż nie są tam zapraszani goście.

Okładka książki AmigaOS 4 na Weekend.

Radzik, pomimo powstania konkurencyjnego podcastu, nadal tworzy swoją Amiwigilię, choć w minionym roku mocno ograniczył częstotliwość wydawania nowych audycji. Ponadto w czerwcu wraz ze mną gościł na imprezie Pixel Heaven, gdzie promowaliśmy system AmigaOS i komputery AmigaOne, przy współudziale gościa specjalnego Trevora Dickinsona.

Pixel Heaven – po prawej Radzik prezentuje zwiedzającemu możliwości programu SketchBlock. Wszystko pod czujnym okiem Trevora Dickinsona.

Statystyki
Podobnie jak w przypadku Amigi klasycznej tutaj także mamy pozytywne odbicie. Co prawda wzrost statystyk serwera OS4Depot w zakresie nowych i zaktualizowanych plików, względem roku 2017 sięgnął zaledwie kilku procent, niemniej cieszy fakt, że udało się odwrócić trwającą od lat tendencję spadkową.

Statystyki OS4Depot 3906 plików, może wreszcie w przyszłym roku uda się przekroczyć barierę czterech tysięcy.

Pozytywne odbicie i fakt, że miałem o czym pisać, było widoczne także na naszym blogu. W 2018 r zamieściłem tam 17 wpisów, co prawda w roku 2017 też było ich 17, jednak aż 7 z nich tyczyło się filmów Alfabet Amigi, poruszających tematy historyczne. W minionym roku nastąpiło przetasowanie na podium TOPu wszech czasów. Wywiad z YERZMYEYem został zepchnięty z trzeciego miejsca na rzecz tekstu Historia PowerPC w ujęciu amigowym, który może się pochwalić 6.5 tysiącami odsłon. Na drugim miejscu bez zmian, czyli tekst Emu UAE4Droid – Amiga w kieszeni (niespełna 11.5 tysięcy odsłon) a na pierwszym tradycyjnie Historia amigowej prasy komputerowej w Polsce, która pomału zbliża się do 19 tysięcy odsłon. Jeśli chodzi o statystyki w ujęciu rocznym, to niestety poczytność nie jest najlepsza. Tylko jeden tekst był w 2018 roku czytany częściej niż 1000 razy, jednak nie był to materiał nowy. Biorąc pod uwagę artykuły świeże, najchętniej studiowanym tytułem w minionych 365 dniach był Ranking komputerów dla AmigaOS 4 na lata 2017/2018 z liczbą 830 odsłon. Drugie miejsce Pixel Heaven 2018, meldunek ze stoiska NG (625 odsłon), podium zamyka ubiegłoroczne podsumowanie roku, które przegrało walkę o drugie miejsce o mniej więcej 100 odsłon. Nie ukrywam, że chciałoby się więcej, aczkolwiek w porównaniu do innych polskich blogów poświęconych AmigaOS 4 i tak mam poczytność kilkukrotnie większą i to pomimo iż w przeciwieństwie do konkurencji, kompletnie nie dbam o reklamę w mediach społecznościowych. Zatem choć zawsze mogłoby być lepiej, mimo wszystko dziękuję Wam drodzy czytelnicy za zaufanie.

Strona, ktorą chyba dobrze znacie 🙂

Jeśli chodzi o forum, to stało się tak jak to przewidywałem rok temu, że pisząc podsumowanie 2018, będę mówił o użytkownikach z liczbą ponad 1000 postów. Rangą „Znamienity forumowicz” mogą pochwalić się Amig_os i Adam, duże szanse na jej osiągnięcie miał też Swinkamor12, jednak w drugiej połowie roku mocno ograniczył swoją aktywność, w związku z czym zamyka TOP 3 z liczbą 843 postów. Całkowita liczba postów od momentu powstania forum to 12 766 a liczba wątków to 1259. W ujęciu rocznym statystyki wyglądały nieco gorzej względem poprzedniego okresu i to chyba jedyny statystyczny minus względem roku 2017.

Z początkiem roku pożegnałem się z cyklem Alfabet Amigi i w jego miejsce stworzyłem nowy Kwadrans z Amigą, który traktuje nie tylko o kwestiach historycznych, ale także sprawach bieżących. Na moim głównym kanale YT zamieściłem 9 filmów, głównie z cyklu Gramy na Amidze NG i Kwadrans z Amigą, wyjątkiem była wideorecenzja pakietu Enhancer Software. Ubiegłoroczne filmy mieszczą się w przedziale między 100 a 300 wyświetleń. Nadal bezapelacyjnym liderem jest zamieszczony przed sześciu laty film AmigaOne vs. Apple PowerBook z liczbą niemal 6 tysięcy wyświetleń. Globalna liczba odsłon dla wszystkich materiałów przekroczyła wielkość 33 tysięcy. Natomiast liczba subskrybentów nieuchronnie zbliża się do 200. W chwili, gdy pisze te słowa jest ich 183.

Podsumowanie i prognozy na przyszłość
W przypadku Amigi klasycznej newsem numer jeden była aktualizacja systemu operacyjnego, ostatni raz podobne wydarzenie miało miejsce prawie dwadzieścia lat temu. Komercyjne wdrożenie tak dużego projektu jest ewidentnym dowodem na to, że rynek Amigi rośnie i wcale nie jest mniejszy niż wówczas. Drugim ważnym wydarzeniem jest renesans PPC, którego chyba mało kto już się spodziewał w przypadku Amigi klasycznej. W przyszłym roku przewiduję dalszy wysyp gier i być może aktualizację systemu operacyjnego o ile uda się zlikwidować zagrożenie ze strony wrogich sił, które próbują zatrzymać rozwój AmigaOS 3 na drodze prawnej.

Amiga nowej generacji po okresie wielkiej smuty roku 2017 potrzebowała oddechu i takiego oddechu z pewnością nabrała. Przypominam, że przed rokiem, gdy pisałem, że już gorzej być nie może, na forum pojawiały się komentarze że jak najbardziej jest to realne. Gorzej jednak z pewnością nie było, pojawił się nowy komercyjny soft użytkowy i gry, dostarczono nowych sterowników, po pięcioletniej przerwie odżył pakiet AmiCygnix, na którym pesymiści dawno już postawili krzyżyk. Drgnęły do góry statystyki OS4Depot. To, co jednak najważniejsze to przełamanie trzech barier technicznych od lat ciążących na Amidze. Pierwsza z nich to 2GB pamięci operacyjnej, gdzie nareszcie udowodniono, iż można sięgnąć po więcej nie tylko w przypadku systemowego RAM Dysku. Druga to 256MB pamięci graficznej, która w czasach kiedy ciężko spotkać na rynku kartę z mniej niż 2GB na pokładzie, była totalnym archaizmem. Trzecia to Warp 3D, który, choć technicznie był rozwiązaniem rodem z roku 1998, to jeszcze do niedawna pozostawał jedynym nośnikiem oprogramowania GL przeznaczonego dla AmigaOS 4. Teraz nareszcie odszedł w cień i dzięki porzuceniu go na rzecz Warp 3D Nova, Amiga mogła tutaj trochę podgonić świat.

Przez lata jednym z głównych zarzutów wobec Amigi One był fakt, że pod AmigaOS wykorzystuje tylko niewielki procent swoich potencjalnych możliwości, „no bo jeden rdzeń, no bo 2GB, no bo mało VRAMu, no bo karty graficzne dzięki wąskim gardłom działają na ręcznym hamulcu”. Po roku 2018 (pomimo iż nadal jest tutaj sporo do zrobienia), chyba nawet najwięksi malkontenci nie mogą powiedzieć, że nic tutaj się nie poprawiło.

Praktyczne przełamanie trzech ograniczeń sprzętowych, to największe wydarzenie roku 2018 w świecie Amigi nowej generacji

Oczywiście byłbym człowiekiem niepoważnym i koloryzującym rzeczywistość, gdybym zapomniał o problemach, które przecież w 2018 roku nie znikły. Nie można wszak pominąć choćby czterech najczęściej wymienianych kwestii, w których nie wydarzyło się nic. Mam tu na myśli Tabora, aktualizację systemu, aktualizację przeglądarki internetowej oraz pakiet LibreOffice. Prognozując jednak wydarzenia na rok 2019, spodziewam się, że przynajmniej część z tych problemów zniknie. A-EON ogłosił niedawno, że pracują po godzinach, byleby z nową Amigą (której premierę przesunięto na pierwszy kwartał 2019) zdążyć na czas. Z kolei jeden z dyrektorów Hyperionu na niemieckojęzycznym forum, jeszcze we wrześniu ogłosił, że uaktualnienie systemu jest już gotowe i zostanie wydane nie później niż wraz z premierą Tabora, a może nawet i wcześniej. Nieco bardziej mgliście wygląda sprawa pakietu LibreOffice, aczkolwiek zauważam tutaj dużą determinację, by doprowadzić projekt do końca. Nawet te obrazki, którymi A-EON od czasu do czasu nas częstuje, pokazują, że jednak coś się dzieje i że nie jest to program traktowany tak jak np. Image FX, który najwyraźniej został schowany do szafy. Zapewne najmniej różowo na dziś wygląda sprawa przeglądarki internetowej, no ale kto wie może doczekamy się jakiejś miłej niespodzianki?

Z innych rzeczy, które można prognozować z dużą dozą prawdopodobieństwa, to pojawienie się poważnego oprogramowania dla środowiska AmiCygnix (gdyż w minionym roku została zaktualizowana jedynie baza). Myślę też, że z pewnością pojawi się port jakiejś dużej gry AAA z peceta. Nie wiem, czy będzie to oczekiwany od wielu lat Doom 3, ale z pewnością będzie to coś, co posunie nas ewidentnie do przodu względem produkcji opartych na leciwym silniku Quake III.

Pigdin dla AmiCygnixa ze wsparciem dla protokołu Skype, to jedna z rzeczy, których możemy spodziewać się wkrótce.

Czy spodziewam się jakichś mniej miłych wydarzeń? W tym momencie chyba najbardziej prawdopodobnym wydaje się dalsze ograniczenie działalności, bądź wręcz całkowita rezygnacja ze strony części znanych polskich komentatorów amigowych, których najwyraźniej zaczyna dotykać syndrom zniechęcenia. Jako amigowy optymista wierzę, jednak że nastąpi jeszcze jakiś impuls, który pchnie ich do dalszego działania, a jeśli nie to, że po premierze Tabora, pojawią się jacyś nowi entuzjaści Amigi NG, którzy godnie ich zastąpią.

Ja ze swej strony zapowiadam, iż nie zamierzam odpuszczać. Mam ambicję by w przyszłym roku jako pierwszy opisać aktualizację AmigaOS 4 i być może jako pierwszy napisać recenzję komputera AmigaOne X5000 040. Oczywiście na bieżąco komentować i recenzować pojawiające się na rynku amigowym produkty. Dalej będę też prowadził cykle filmowe Gramy na Amidze NG i Kwadrans z Amigą.

Mam nadzieję, że przyszłość dostarczy mi sporo materiałów do przedstawienia ich na blogu. Na koniec życzę wszystkim czytelnikom i całej społeczności amigowej by rozpoczynający się rok 2019 był lepszy od poprzedniego!

O Mufa