Jak zawsze początek nowego roku jest dobrą okazją do podsumowania minionych 12 miesięcy. Nie za każdym razem było mi dane stwierdzić, iż ubiegły rok jest lepszy od poprzedniego, chociaż akurat taką tezę postawiłem podsumowując rok 2014. Czy w przypadku 2015 będę mógł napisać to samo? Pozwólcie drodzy czytelnicy, że najpierw zacznę od tradycyjnego skróconego serwisu informacyjnego:
Styczeń
Debiutują emulatory E-UAE JIT 1.0 i FinalBurn Alpha 0.2.97.34
Na Amigę klasyczną powstaje gra Smurf Rescue, projekt, który od początku budzi wątpliwości natury prawnej i licencyjnej. Wkrótce potem gra znika z sieci a jej autor popada w tarapaty.
Program malarski PersonalPaint zostaje zaktualizowany do wersji 7.3a.
Odtwarzacz AmigaAmp w odsłonie 3.16.
A-EON zakupuje prawa do ImageFX i Cinemorph.
Mplayer zostaje zoptymalizowany pod kątem Radeonów HD.
Luty
A-EON zakupuje prawa do programu OctaMED.
Pojawiają się nowe wersje emulatorów małego i dużego Atari, odpowiednio Atari++ 1.73 i Hatari 1.8.0.
Airsoft Softwair wydaje Hollywood 6 Epiphany.
The Secret of the Middle City w wersji demonstracyjnej.
Arkusz kalkulacyjny Ignition przepisany dla AmigaOS 4.
Quartet 1.06 – pierwsza gra na Amiboing, która nie wyszła spod ręki studia EntwicklerX.
Marzec
Rusza przedsprzedaż książki „Zapomniana królowa Maszyn„.
Swamp Defense 2 – największą autorską grą Entwickler-X, wydaną w 2015 roku.
Directory Opus w wersji 4.18.41.
Kwiecień
Serowniki Radeon HD 1.4 i 2.7 oraz wsparcie Warp3D dla kart graficznych z rodziny Southern Islands.
FFMpeg w wersji 2.6.1.
Hyperion potwierdza że nie jest bankrutem a serwis MooBunny, który rozdmuchał tą jak i kilka wcześniejszych kampani przeciwko belgijskiej firmie znika z sieci.
Wznowienie prac nad JAmiga.
Ralph Schmidt blokuje próby legalnej sprzedaży ROMu dla CyberStorma PPC.
Maj
Gra lotnicza Wings Battlefield w wersji demonstracyjnej.
Aktualizacje gier Ask Me Up XXL 2.3.0 i Word Me Up XXL 1.61.
Nowy Uboot dla Sam460 i AmigaOne 500.
Debiutuje Hollywood Player 6.0.
TuneNet trafia w ręce A-EON.
Czerwiec
Multiviewer NG – nowa przeglądarka od A-EON.
Wtyczka GL Galore dla Hollywood.
Premiera gry Wings Battlefield.
DvPlayer pod skrzydłami A-Eon.
HunoPPC udostępnia Quake 2 HD.
Amiga 30: Years – wielka urodzinowa impreza w Amsterdamie.
Wznowienie prac nad leciwym procesorem tekstu Final Writer.
Amiga Reloaded – zapowiedź faceliftingu komputera A1200.
Lipiec
Uwolniono kod źródłowy do legendarnego Deluxe Paint 1.0.
Ruszyła przedsprzedaż gry Tales of Gorluth 2.
ScummVM 1.5.0 dla AmigaOS 3.x .
Sierpień
Mutant League Hockey, kolejną komercyjną amigową grą z zaświatów, którą udało się dokończyć po dekadach przestoju.
Bubble Shooter DX nową pozycją od Amiboing.de.
Directory Opus w wersji 5.91.
Tower 57 – zapowiedź superprodukcji, także w wersji dla AmigaOS 4.
SDK dla AmigaOS 4.1 Final Edition.
Aktualizacja aż 17 wtyczek dla Hollywood.
Wrzesień
TwittAmiga 4.1.
Zakończenie prac nad interfejsem Sum A600.
Zapowiedź nowego czasopisma RetroKomp.
Październik
Największa impreza urodzinowa na 30-lecie Amigi – Amiga 30 Germany.
Jedna z największych imprez w Polsce Retrokomp & LoadError 2015.
Premiera gry Gorky 17 w wersji dla AmigaOS 4.
Cinemaware zapowiada grę Wings Remastered dla AmigaOS 4.
Pokaz nowej płyty głównej z PPC Tabor A1222.
Amiga Racer – wyścigi w stylu Lotusa.
Karty PPC Sonnet Crescendo nabierają użyteczności we współpracy z Amigą.
FreedroidRPG także dla AmigaOS 4.
Listopad
Wysyp emulatorów – FPSE 0.10.6, Final Burn Alpha 0.2.97.36 R1 i VICE 2.4.20 .
Defender of the Crown – Extended Collectors Cut, kolejną propozycją od Cinemaware.
Laptop A.L.I.C.E. – nowy projekt A-EONu.
Gra The Secret of the Middle City trafia do sprzedaży.
Grudzień
AmigaOS 4.1 Final Edition Classic pojawił się w ofercie Cloanto.
Ralph Schmidt reaguje szybko tym razem mając zastrzeżenia sprzedaży ROMu dla CyberStorma PPC, przez znaną z solidności i profesjonalizmu firmę Cloanto.
Hugues „HunoPPC” Nouvel przedstawia światu zmodyfikowany silnik 3D Quake nazwany Darkplaces w wersji dla Amigi.
Pakiet WHDLoad począwszy od wersji 18.2 dostępny jest za darmo.
Klient pocztowy Simplemail zaktualizowany do wersji 0.42.
Komercyjna gra Tales of Gorluth została udostępniona do pobrania za darmo.
Na rynek trafiły karty graficzne dla komputera Amiga 500.
Wyciek źródeł AmigaOS 3.1 do sieci.
Polska sekcja ATO kończy działalność.
Już powyższy skrót najważniejszych informacji pokazuje, że działo się w ostatnich 12 miesiącach znacznie więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Gdybym musiał wybrać ten jeden jedyny news, to pewnie wskazałbym na Warp 3D. Dla mnie osobiście ponad 3-letnia posucha w tym zakresie po przesiadce z A1 XE na A1 X1000 była co tu ukrywać mało komfortowa, a zamienniki w postaci Wazp 3D jedynie trochę łagodziły ból. Co by nie mówić generalnie sprawa kart graficznych to coś, co przyniosło użytkownikom sporo powodów do zadowolenia. Nareszcie pojawiło się oprogramowanie, które korzysta z rozszerzonych możliwości sterowników Hansa oraz systemowej superbiblioteki graphics.library. Mam tutaj na myśli oczywiście głównie Mplayera, który od styczniowej aktualizacji zdecydowanie nabrał na nowym sprzęcie szybkości, a w lecie został jeszcze dodatkowo zoptymalizowany. Koniec roku przyniósł także dobre wieści ze świata mainstreamu. Oto bowiem AMD uwolniła źródła oprogramowania dla GPU kart RadeonHD. Wstępne komentarze amigowych developerów brzmią optymistycznie co do wykorzystania tych materiałów przez amigowe sterowniki.
Jakiego nwesa w tym zestawieniu najbardziej brakuje? Nie będę silił się na oryginalność w 2015 roku najbardziej brakowało informacji o uaktualnieniu jakiejkolwiek przeglądarki internetowej. W zasadzie był jeden podobny program, aktualizowany zresztą wielokrotnie mianowicie… SmTube, program do obsługi serwisu YT, który w minionym okresie przeszedł rewolucyjną zmianę polegającą na całkowitym zarzuceniu starego sposobu działania na rzecz GUI opartego na przeglądarce internetowej. Oczywiście we wszelakich testach nadal uzyskuje mniej punktów od Odyssey, jednak jeśli nadal będzie tak, że SmTube będzie aktualizowane około 10 razy w roku a Odyssey wcale, to kto wie, czy w 2016r nie okaże się, że najbardziej zaawansowanym browserem dla AmigaOS jest odtwarzaczka Youtube. Trzeba sobie życzyć by jednak tak nie było i w temacie przeglądarek wreszcie coś drgnęło.
Wszyscy też zadają sobie pytanie, czy drgnie coś w kwestii nowej wersji systemu operacyjnego. Ubiegły rok był bez wątpienia udanym czasem dla Hyperionu. W maju na stronach firmy pojawiła się entuzjastyczna informacja o rekordowej, największej w dotychczasowej historii firmy sprzedaży AmigaOS 4.1 FE. Z magazynów dystrybutorów zniknął cały nakład i firma była zmuszona do dotłoczenia kolejnej serii. Na przestrzeni roku rozszerzała teren działania oferując we współpracy z Cloanto m.in. system do pobrania w wersji elektronicznej. Nie jest zatem wykluczone, że pomimo niskiej ceny systemu, konto firmy zostało wzbogacone o poważną, być może nawet przekraczającą 100 000 euro kwotę. Hyperion podziękował za wsparcie i obiecał, że będzie to miało swoje przełożenie na rozwój ich flagowego produktu. Przeciętny Kowalski czy Smith nie miał okazji się o tym przekonać. Zupełnie nieoczekiwanie mógł natomiast przekonać się o tym, że firma powróciła do wydawania gier na Amigę za sprawą niemal zapomnianego już Gorky 17. Pewnym malutkim sygnałem świadczącym o dobrym nastroju Bena Hermansa jest okoliczność, że to Hyperion okazał się największym amigowym darczyńcą w czasie zbiórki na grę Tower 57. Wyłożona kwota być może nie powalała na kolana, ale jednak fakt, iż to Hyperion, a nie brylujący przy takich okazjach A-EON okazał się liderem znaczy, że w firmie zapomnieli już o niedopatrzeniu jednego z pracowników biura, co naraziło ich na przypadkową, aczkolwiek nadzwyczaj szybko i sprawnie zamkniętą sprawę o bankructwo. Reasumując osiągnięto zakładany cel przyświecający wydaniu AmigaOS 4.1FE, jakim było finansowe dokapitalizowanie prac nad rozwojem systemu i obserwując sytuację od zaplecza, osobiście wierzę, że w 2016 roku zwykły Kowalski zobaczy tutaj efekty praktyczne.
A-EON chyba także może mieć powody do zadowolenia. Trevor Dickinson po prostu szalał na rynku skupując niemal każde amigowe oprogramowanie, które było do kupienia. Jedynym powodem do zmartwień może być tylko znalezienie odpowiedniej liczby programistów w małym amigowym światku, która będzie zdolna do pociągnięcia wszystkich zakupionych projektów.
Pomysł z Amistore jak najbardziej wypalił. W październiku firma pochwaliła się ponad 700 klientami i tysiącami transakcji. Oczywiście główny profil działalności, czyli dostarczanie komputerów dla AmigaOS 4 się nie zmienił. Poza znanym już projektem AmigaOne X5000, poszerzono ofertę prezentując płytę Tabor A1222, która ma być skierowana na najbardziej chłonny segment rynku komputerów klasy średniej mających być wydajnościowo i cenowo konkurencją dla SAM460. W żadnym razie nie jest to jednak uderzenie w Acube, obie firmy podpisały powiem porozumienie o strategicznym partnerstwie i projekt Tabor jest tworzony przy współpracy z Włochami.
Na pozór wydaje się, że na trio Hyperion, A-EON, A-Cube kończy się mowa o komercyjnych firmach działających na rynku amigowym. Jednak jeśli rozejrzeć się dookoła okazuje się, że jest mnóstwo ludzi próbujących funkcjonować na tym rynku i zarabiać jakieś tam, choćby niewielkie kwoty. To z pewnością bardzo dobre zjawisko, którego nie było widać jeszcze kilka lat temu. Absolutnym ubiegłorocznym novum było natomiast to, że rynek amigowy zaczęli też sondować mniejsi gracze ze świata „wiodących proszków”. Najpierw społeczność amigową zelektryzowała wiadomość, iż świetnie zapowiadająca się gra z Kickstartera „Tower 57” trafi także na przyjaciółkę, by w chwilę potem news ten został przelicytowany wieścią, iż na naszą platformę powraca legendarna firma Cinemaware ze swoim zremasterowanym, nie mniej legendarnym „Wings”. Niemiłą niespodzianką jest zainteresowanie grą w preorderze, póki co sprzedano zaledwie około 170 kopii ze ściśle określonej partii 300 sztuk. Pomimo bojkotu gry przez użytkowników MOSa (o czym świadczą liczne komentarze na PPA), środowisko AmigaOS 4 spokojnie powinno te 300 sztuk „łyknąć”. Jedyne co może tłumaczyć ten niepokojący i mało optymistyczny fakt, to chyba wielka ostrożność amigowców w zakresie wpłacania przedpłat. Wszak chyba żadne inne środowisko nie doświadczyło tylu niezrealizowanych zapowiedzi i zawiedzionych nadziei. Samo Cinemaware, jak i developer pracujący nad amigowym portem, są cały czas przekonani, że gra się jednak sprzeda. Osobiście analizując choćby liczbę klientów którzy kupili gry od Amiboing.de też uważam, że po oficjalnej premierze tytuł powinien rozejść się dość szybko. Warto by tak się stało, bo od tego zależą ewentualne kolejne projekty Cinemaware na rynku Amigi.
Za przeniesienie obu wspomnianych tytułów odpowiada jednoosobowa firma Cherry Darling. Studio, które poszło wytartą już przez konkurencje ścieżką polegającą na tym by gry finansowały się na rynku Google Play i App Store, a dzięki temu przy okazji mogły być wydawane również na Amidze. W minionym roku stojący za całością „Daytona675x” wydał tylko jedną grę na Amigę „Wings Battlefield„. Produkcja jest prostą lotniczą strzelanką 3D, która jednak ma mało wspólnego z „Wings Remastered„. Wspomnianą konkurencją jest platforma Amiboing.de gdzie pierwsze skrzypce grają ludzie ze studia Entwickler-X. W minionym roku poza przygotowaniem na rzecz Hyperionu (panowie są w zespole pracującym nad AmigaOS 4) gry Gorky 17, pochwalili się dwiema autorskimi produkcjami. Pierwszą z nich była dużo bardziej rozbudowana kontynuacja Swamp Defense gry z niemal nieistniejącego na Amidze a popularnego w świecie gatunku tower defense. Drugą propozycją była „Bubble Shooter DX„, czyli kolejny klon „Puzzle Bobble”, pomysł z pozoru prosty i oklepany, aczkolwiek ta wersja nie należy do najłatwiejszych i potrafi zapewnić wiele godzin rozrywki. Ostatnią pozycją z platformy Amiboing.de jest Quartet, gra na refleks będąca konwersją z Androida, przygotowana tym razem nie przez Entwickler-X a przez Nicka Sommera.
Pozostając jeszcze w wątku elektronicznej rozrywki trzeba wspomnieć o autorskim projekcie Amiga Racer, będącym próbą (na razie jeszcze nie do końca udaną) wskrzeszenia legendarnego „Lotusa„. Warto również nadmienić, że w tym roku temat ciekawych gier nie ograniczał się jedynie do next-genowych Amig. W przypadku klasyka po falstarcie ze Smurf Rescue potem było już tylko lepiej. Udało się wydać kolejną niedokończoną grę komercyjną z czasów świetności Amigi „Mutant League Hockey„. Na imprezie Retrokomp zorganizowano bardzo udany konkurs na najlepszą grę, w którym pomimo zakazu używania kreatorów pokroju Backbone, frekwencja dopisała. Jednym z owoców tego wydarzenia jest gra „Tanks Furry” – niezły klon „Battle Tanks”. Tymczasem wspomniany Backbone przyczynił się do wyprodukowania komercyjnej gry „Tales of Gorluth„, chociaż tytuł delikatnie rzecz ujmując nie należał do wybitnych musiał sprzedać się nieźle, gdyż autorzy ogłosili rozpoczęcie prac nad kontynuacją, a w ramach promocji udostępnili „jedynkę” za darmo. Widać, więc że ruch w interesie coraz większy i zarówno w zakresie klasyka, jak i nextgenów był to bardzo udany rok na polu gier. Lekkim cieniem na tym obrazie kładzie się stosunkowo mała ilość open sourcowych portów. W zasadzie można wspomnieć jedynie o FreedroidRPG. Poza tym nie licząc zremasterowanego bardzo dobrze znanego Quake 2 oraz kilku równie dobrze znanych emulatorów w nowszych wersjach, nie wydarzyło się tutaj nic. Zawsze jednak w środowisku dominowały argumenty, że dużo cenniejszym zjawiskiem są gry autorskie, a zatem brak znaczących portów nie może obniżyć ogólnej dobrej oceny przez graczy omawianego okresu.
Dużo smutniejsze miny mogą mieć miłośnicy oprogramowania użytkowego. Nie zawiodło Airsoft Softwair wydając kolejną dużą aktualizację Hollywood. Było też trochę aktualizacji oprogramowania mniejszego kalibru, jednak trudno wspomnieć o jakimś spektakularnym debiucie nowego produktu. O bolączce z przeglądarką wspominałem już na początku, tak więc teraz wspomnę rzeczy wymienianej przez większość jako pozycja numer 2 na liście życzeń, czyli pakiecie biurowym. Niestety pomimo licznych imprez gdzie można było pochwalić się działającym Libre Office, taki pokaz nie doszedł do skutku. Wciąż są problemy z wyświetlaniem tekstu, a cały pakiet jest tworzony po godzinach, więc prace posuwają się wolno. Po okresie wieloletniej posuchy, amigowcom w dziedzinie office musiały więc wystarczyć przepisana na AmigaOS 4 wersja arkusza kalkulacyjnego Ignition oraz obrazki prezentujące nową wersję procesora tekstu Final Writer, nad którym po latach wznowiono pracę.
Dla kontrastu miny uśmiechnięte od ucha do ucha mogą mieć miłośnicy dobrej zabawy. Miniony rok był rokiem obchodów 30-tej rocznicy urodzin Amigi i trzeba przyznać, że były to urodziny obchodzone z dużo większą pompą niż te sprzed 5 czy 10 lat. Na imprezach w Holandii i Niemczech zjawiły się tłumy ludzi z największymi legendami pracującymi niegdyś w Commodore na czele. Poza licznymi prelekcjami, możliwością zrobienia sobie zdjęć czy porozmawiania z największymi amigowymi celebrytami imprezy te były pretekstem do zaprezentowania nowych projektów i produktów. O części z nich np. Gorky 17, Tabor A1222 czy Amiga Racer wspomniałem już wcześniej. Z innych ciekawostek można wspomnieć jeszcze o pomyśle wyprodukowania zmodernizowanej płyty Amigi 1200 czy też pokazie AmigaOS 4 na niestety zarzuconym już projekcie laptopa LimePPC. Obok imprez urodzinowych namnożyło się także imprez scenowych, obfitujących w coraz większą liczbę amigowych produkcji. Co prawda jako człowieka z zewnątrz dziwi mnie trend ewidentnego cofania się do epoki ECS, jednakowoż produkcje na dopalone maszyny z AGA też się czasami zdarzały. Nie pokazało się natomiast w tym roku Universe, ani też żadna inna grupa z nowym demem dla PPC.
Wspomniane imprezy pokazują, że może istnieć coś takiego jak friendship, gdyż z doświadczenia wiem, że ludzie, nawet z konkurencyjnych obozów zazwyczaj się na nich bratają i serdecznie rozmawiają stukając się kuflami ze złocistym napojem. Niestety zwyczaje te w żadnym stopniu nie przenoszą się do internetu. Ubiegły rok był ku zaskoczeniu obserwatorów pierwszym od lat, kiedy to tendencja stopniowego wygaszania wojenek została odwrócona. Trudno jednoznacznie wytłumaczyć ten fakt. Jednakowoż wydaje się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest niezadowolenie niektórych środowisk z wysokiej sprzedaży AmigaOS 4.1 FE. Próbuje się więc wsadzić kij w szprychy tego roweru, chociażby blokując sprzedaż ROMu CSPPC. Dwukrotnie i z dwoma różnymi podmiotami sprawa dystrybucji ROMu była dogadana, by w chwilę potem Ralph Schmidt wygłaszał tezy o nielegalności całego przedsięwzięcia. Gdyby był to przypadek jednostkowy, faktycznie można by mówić o nieporozumieniu, jednak jeśli sprawa się powtarza, trudno nie odnieść wrażenia, że ktoś tutaj celowo odstawia czarną komedię, próbując w złym świetle przedstawiać firmy chcące ułatwić emulację systemu Hyperionu na pecetach. Taką tezę może uprawdopodabniać inny przypadek „z pirackim wykorzystaniem” 15-letniego pliku w systemowym SDK. Prominentny członek MOSTeamu, zamiast najpierw napisać do Hyperionu, a ewentualnie potem rozgłosić sprawę światu, postąpił dokładnie odwrotnie. Oczywiście Hyperion natychmiast po otrzymaniu sygnału naprawił niedopatrzenie. Wszystkie te wydarzenia sprawiają, iż nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by wskazać najprawdopodobniejszy kierunek, z którego wyciekły źródła AmigaOS 3.1… Zresztą użytkownicy właśnie tegoż systemu, choćby na naszym rodzimym PPA, dokładali wszelkich starań, by wznawiać wykasowane linki to nielegalnie udostępnionej własności belgijskiej firmy. Cały ten akapit napisałem nie po to, by zaogniać sytuację, a jedynie po to, by po raz kolejny uświadomić ludzi ustawicznie prezentujących irracjonalne mrzonki o zjednoczeniu czy choćby współpracy obozu niebieskiego i czerwnoego, iż to Sci-fi. Zresztą po „aferze” z SDK w podobnym tonie o możliwości jakiejkolwiek współpracy wypowiadział się jeden z ważniejszych amigowych decydentów.
Polska
Odrębną część tekstu przeznaczam na sprawy krajowe. 30-lecie Amigi i u nas było celebrowane, chociaż jednak aż nie tak hucznie, jak na zachodzie. Mimo wszystko warto wspomnieć o warszawskim Pixel Heaven i gdańskim Retrokompie. Amiga zaistniała też mocniej w mainstreamowej prasie a konkretnie w magazynie Pixel. Dodam, że w sposób pośredni Amiga przewija się tam nie tylko z okazji urodzin, ale praktycznie w każdym numerze. To interesujące czasopismo powinno być podawane za wzór wszelkim amigowym pismakom zapychającym sieć, niepotrzebnymi przeredagowanymi recenzjami gier, które zostały wcześniej zrecenzowane w TOP Secrecie, SS czy ŚGK. Pixel pokazuje, że jednak można ciekawie pisząc o starych pozycjach, wyciągając różne mało znane fakty, anegdoty czy wspomnienia samych autorów. Natomiast o tym, co się dzieje w internecie i tekstach typu 178 recenzja Lotusa czy SuperFroga pisałem już tyle razy na forum, że nie będę się tutaj dalej rozwodził. Nadmienię tylko na zakończenie, iż niestety w 2015 roku ten niesmaczny i nudny proceder dalej trwał w najlepsze.
W naszym środowisku są na szczęście jeszcze ludzie którzy, potrafią dużo i ciekawie pisać. Adam Zalepa to nieoceniony tekściarz, którzy nie spuszcza z tonu i nie zwalnia tempa. Przyznam szczerze, że gdy startował Amigazyn trochę obawiałem się jak długo projekt pociągnie. Z doświadczenia wiem, że podobne projekty po 3 – 4 numerach, kiedy jedzie się na entuzjazmie, potem potrafią szybko przystopować. Na szczęście w tym przypadku nic takiego nie miało miejsca. Amigazyn z każdym wydaniem rozpędzał się coraz bardziej, praktycznie wbijając sześć stóp pod ziemię niemrawą konkurencję od PPA. Jak by było tego mało, w międzyczasie Adam uruchomił drugi periodyk Retrokomp oraz wydał kilka książek. Przypatrując się tym poczynaniom, można tylko skłonić nisko głowę i powiedzieć „brawo ten Pan„. Choć nie zawsze zgadzam się z jego tezami, to muszę przyznać, że dla mnie (a myślę, że nie tylko dla mnie) to bezdyskusyjny amigowiec roku w Polsce.
Reszcie naszego aktywnego środowiska poświęcam w sumie tylko jeden akapit, który można by streścić w określeniu „bez zmian„. Są więc kontynuowane pożyteczne inicjatywy (podcast, blog) aktualizowane z mniej więcej podobną częstotliwością co w 2014r. Ci, co wykonywali niepotrzebną robotę, tudzież stosowali nieetyczne ocierające się o kryminał poczynania wobec nielubianej opcji, w minionych miesiącach czynili to dalej. W przeciwieństwie do 2014r nie było żadnych nowych inicjatyw pokroju tego, co zainicjował Radzik czy Adam Zalepa. Jedynym małym wyjątkiem jest strona Amigowcy Mr Wolfa. Jakkolwiek w porównaniu do tego, co człowiek ten robił lata temu na łamach zinów dyskowych, czy później elektronicznego czasopisma Amiga Minus, obecną zawartość serwisu należy określić na więcej niż skromną. Ostatni dzień roku przywitał nas niemiłą wiadomością o zakończeniu działalności polskiej sekcji ATO. Osobiście nie przesądzałbym jednoznacznie, że to już ostateczny koniec. Mandi w ciągu ostatnich 10 lat kilkakrotnie deklarował, że definitywnie rzuca tę czy inną robotę, po czym dawał się namówić na powrót. Jest zatem nadzieja, że gdyby trzeba było lokalizować np. AmigaOS 4.2, wcale nie trzeba będzie szukać zupełnie nowego tłumacza.
Amigaone.pl
Niezręcznie jest być recenzentem własnego projektu, tak więc tutaj skupię się głównie na analizie danych statystycznych. Jeśli chodzi o forum to w minionych 12 miesiącach napisano około 1300 postów w 169 wątkach. Jest to nieznaczne odbicie do góry względem roku poprzedniego (1200 postów), ale wynik zdecydowanie słabszy w porównaniu do pierwszych 2 lat działalności. Wynik ten można oceniać dwojako. Na pewno wobec forum PPA jesteśmy karzełkiem. Z drugiej strony o kilka długości bijemy forum eXeca. Jeśli do tego dodać fakt, że w dużej mierze jesteśmy forum monotematycznym ukierunkowanym na system nextgenowy, to trzeba powiedzieć, że stanowimy wyjątek, który od lat ma stabilną pozycję na krajowym podwórku. Przypomnę bowiem że rodzime fora poświęcone Arosowi czy Morphosowi dawno już umarły śmiercią naturalną. Jeśli chodzi o naszą społeczność, to jedynym człowiekiem o statusie „Elitarny forumowicz” jest Przemek. Blisko osiągnięcia tej rangi są Emu i Adam. Nie da się ukryć, że to jednak nie oni, a ludzie z miejsc 5-8, czyli amig_os, parallax, swinkamor12 i Radek Cz w największym stopniu odpowiadali za życie na forum w opisywanym okresie. Dla kontrastu dwójka zamykająca pierwszą dziesiątkę najaktywniejszych, czyli biax13 i pizzadriver, niestety w minionych 12 miesiącach nie odezwała się ani razu. Pozostaje mieć nadzieję, że jeszcze do nas wrócą. Ogólnie na dzień 31 grudnia 2015 roku mieliśmy zarejestrowanych 122 memberów, z czego 34 pozostawało forumowiczami biernymi, czyli takimi z zerową ilością postów.
Statystyki bloga bez dwóch zdań muszą być określone krytycznie. Jedynie 17 wpisów to o 3 mniej niż w roku 2013 i aż o 13 mniej niż w roku 2014. Niestety o ile dla Amigi był to rok udany o tyle dla mnie prywatnie był prawdopodobnie najbardziej pechowym w moim dotychczasowym 41-letnim życiu. Wśród wielu nieszczęść najbardziej dotkliwe i nieodwracalne są tragedie rodzinne. W związku z powyższym zwłaszcza wiosną i wczesnym latem miałem ważniejsze sprawy i obowiązki na głowie niż hobby a życie na blogu niemal zamarło. Mniejsza aktywność od razu przeniosła się na mniejszą poczytność. Przytoczę, tylko że najchętniej czytany artykuł w 2015 roku miał 1500 odsłon, podczas gdy rok wcześniej pierwsza trójka szczyciła się około 5 tysiącami odsłon. Tekstem najchętniej czytanym było „Porównanie dwóch systemów okiem użytkownika AmigaOS 4.1” (1500 odsłon), na drugim miejscu tekst Emu „Instalacja AmigaOS 4.1 Classic na OSX” (1436 odsłon) a podium zamyka „Recenzja AmigaOS 4.1 FE” (1232 odsłony). Dodam, że teksty z miejsca drugiego i trzeciego ukazały się jeszcze w 2014 roku. Jednak z uwagi na fakt, że opublikowane były w ostatnim tygodniu grudnia i siłą rzeczy nie zdążyły nabrać poczytności w 2014 zaliczam je do statystyk 2015 roku. Jeśli jednak by je wykluczyć i ściśle trzymać się tekstów ostatnich 12 miesięcy na podium wskoczyłyby Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy oraz recenzja Zapomnianej królowej maszyn. Na zakończenie, jako ciekawostkę nadmienię, że w minionym roku nastąpiły przetasowania w TOP 3 wszech czasów. Nadal bezdyskusyjnie prowadzi Historia Amigowej Prasy w Polsce (z ponad 17 tysiącami odsłon odkąd zacząłem prowadzić statystyki, a że stało się to długo po premierze, prawdopodobnie w rzeczywistości z kilkudziesięcioma tysiącami odsłon), jednak na drugie miejsce wskoczył tekst EMU UAEDroid Amiga w kieszeni (6158 odsłon) a na trzecie spadł Yerzmyey – wywiad (5697 odsłon). Jak widać użytkowników Androida będących miłośnikami Amigi przybywa.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to w obecnym roku obiecuję progres w liczbie publikacji na blogu. Najprawdopodobniej obok forum i bloga dojdzie też trzeci człon, który mam nadzieję spopularyzuje trochę nasz serwis. Kończąc ten tekst chciałbym Wam drodzy czytelnicy złożyć nieco spóźnione noworoczne życzenia. Obok wszystkiego dobrego w życiu prywatnym zawodowym i rodzinnym życzę Wam nowego taniego sprzętu, porządnej przeglądarki internetowej i pakietu biurowego, aktualizacji systemu, kupy nowych gier i programów.
Jestem realistą, ale jestem też człowiekiem pozytywnie nastawionym do naszego hobby dlatego mam nadzieję, że przynajmniej jakieś elementy z tej amigowej listy życzeń się spełnią.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Witam !!
Zaszalałeś w tym podsumowaniu. No mnie to oczywiście nie uraziło. Bo osobiście należę do grona fanów komputerów ogólnie rzecz ujmując. Mam Amigę 1200 ładnie doposażoną więc jestem rertoamigowcem classicowcem. Mam aż 3 maszyny PPC z MorphOSem, więc należę do obozu „niebieskich”. Mam AmigaOS 4.1 FE który czasami odpalam na WinUAE wię potrosze jestem nexGEN amigowcem. Mam kilka pecetów więc idąc za ciosem jestem pecetowcem. No i ostatnio sporo czasu spędzam na androidzie 5.x i tu jestem chyba tableciarzem… 🙂
Wszystko to szufladkowanie. A ja po prostu lubię komputery….
Dodam że najlepszą dla mnie wiadomością o której nie było mowy w Twej recenzji, albo nie zauważyłem to fakt reanimacji Amigi 68k.
Projekt karty Vampire 2 na procesorze odwzorowanym w układzie FPGA.
Jest to dla mnie najlepsza wiadomość jaka się rozwijała w roku 2015.
Jeżeli projekt będzie rozwijany to mniemam że zbierze największe żniwo finansowe ze wszystkich amigowych projektów.
Już spora rzesza posiadaczy A1200 nie może się doczekać na karty Vampire do swoich Amig. Jeżeli w przyszłości twórcy kart zastosują układy o zegarach 1,5 do 2,0 GHz będzie można powiedzieć o szoku w odniesieniu do architektury 68k.. Pojawiły się też przesłanki o implementacji karty RTG, co przenosi klasyka w nowy wymiar wydajności i nie ukrywam jest sporą konkurencją dla PPC.
Włożyłeś trochę „kij w mrowisko” pisząc pewne niesprawiedliwe sformułowania względem użytkowników forum PPA czy eXec, ale nie mnie osądzać. Grunt że się działo na amigowym podwórku !!!
O tej przyszłości i wspaniałym natami które wygryzie ppc to już czytamy jakieś osiem lat.
Gdzieś tak początkiem roku 2008 gunnar von boehn i na naszym podwórku bartosz kuchta zaczęli cały ten crap.
Mamy rok 2016 i vampire 2 słabsze od najsłabszych dziewiętnastoletnich kart ppc do amigi.
Strata czasu. Jakieś dopałki do klasyka z nowym procem innym niż 68k ale big endian przydałyby się bardziej.
Przejdzie z Cyclone na szybsze FPGA i znajdą się dopałki które i PPC zdeklasują. A wiedz że na droższe karty też się znajdą chętni. Jak na X1000 znaleźli się nabywcy, to i na 1,5 GHz do Ami600/1200 też się znajdą nabywcy choćby sam FPGA kosztował 350 euro…
Po doświadczeniach z kilkunastoletnimi pracami nad projektem widmo jakim okazała się być Natami. Wypada mi tylko podziwiać Twój optymizm. Pożyjemy zobaczymy. Ja mam sporo wątpliwości co do kompatybilności i generalnej użyteczności tego rozwiązania. Poczytaj sobie wywiady z twórcami sprzed 4 lat w elektronicznym PPA, jakie to super hiper szybkie FPGA mieliśmy mieć w swoich Amigach już 2 lata temu;)
Też macie info, że premiera Wings jest przesunięta, na marzec zdaje się?